Jedzenie jest narkotykiem z wyboru.

Większość z nas żyje tak, jakby życie miało trwać wiecznie.

Może nigdy nie osiągniesz celu, ale nigdy nie poniesiesz trwałej porażki, żyjąc według własnych wartości.

Nasze uczucia nie są jak stare meble, których można się pozbyć, gdy tak chcemy.

Wszyscy mamy dość czasu na ćwiczenie uważności.
fragmenty książki

Każdy/a z nas coś sobie załatwia jedzeniem. Samotność, gniew (który boimy się okazać), lęk, poczucie porażki. Jemy, by nie czuć lub by właśnie zacząć czuć. Jemy, by zapomnieć. Używanie jedzenia nie tylko do zaspokajania głodu nie jest jednak tylko złe. Jedzenie pozwala nam okazywać miłość (również sobie samym), pozwala nam doskonalić się w jedzeniowym rzemiośle i – co przecież nie tak oczywiste – strukturyzować i porządkować czas na przewidywalne po-śniadaniu, przed-obiadem, po-kolacji etc. kawałki. Jedzenie bywa trofeum, bywa odkryciem, bywa marzeniem. Bywa obietnicą, czasami też szantażem, musem, bywa też najokropniejszym lub najpiękniejszym wspomnieniem. Bywa obrazą, jak czarna polewka lub kaszanka dla wegetarianina albo hot-dog podczas romantycznej kolacji. Bywa poczuciem bezpieczeństwa, gdy przed długim weekendem opróżniamy półki marketów, jakbyśmy sposobili się na wojnę. Bywa ulgą, gdy już nie musimy jeść tego, co musimy… Gdy tak się na tym głębiej zastanowić, to jedzenie rzadko bywa dla człowieka tylko jedzeniem.

I o tym właśnie między innymi jest książka „Pożegnaj wagę” utrzymana w duchu terapii ACT. O tym, jak bardzo jedzenie traktowane zbyt często jak nie-jedzenie może zagrozić naszemu zdrowiu (również emocjonalnemu). To napisany w sposób lekki, ale i wnikliwy poradnik tego, jak zdeautomatyzować naszą relację z jedzeniem. To przewodnik po tym jak (tytułowych) 200 decyzji dziennie związanych z jedzeniem podejmować tak, by pozwalały nam żyć tak, jak chcemy żyć i dawać światu to, co chcemy mu dawać. To również książka o tym, jak być dla siebie życzliwym/ą (Kotów nie trzeba uczyć, aby były wobec siebie życzliwe). I o tym, że działania prowadzące do dobrego samopoczucia są ważniejsze niż dobre samopoczucie samo w sobie (!). Bardzo polecam tę książkę wszystkim, którzy chcą zawrzeć traktat pokojowy ze swoim ciałem, ale też wszystkim zainteresowanym terapią ACT (to bowiem nie tylko książka o odchudzaniu się, ale też książka o dobrym życiu i o tym, jak terapie kontekstualne mogą być w tym pomocne). Życzę Wam dobrej lektury :).

Sabina Sadecka, terapeutka i nauczycielka terapii ACT

Zapraszam do uczenia się terapii akceptacji i zaangażowania wraz ze mną w ramach „ACT-owej Rewolucji”. Zajrzyjcie tutaj <3.

Joseph Ciarrochi, Ann Bailey, Russ Harris (2019), Pożegnaj wagę. Jak wykorzystać techniki ACT w odchudzaniu i utrzymaniu wymarzonej sylwetki. Sopot: GWP.