Gdy nagradzamy dzieci, skłaniamy je, by robiły to, co chcemy. Robią to albo dlatego, że lubią nagrody, albo lubią być chwalone. W każdym przypadku ich dobre mniemanie o sobie staje się zależne od naszych naklejek, pieniędzy lub uznania. Mogą na przykład czuć się dumne z rysunku, jeśli zobaczą, że nam się podoba, a znaleźć w nim niedoskonałość, jeśli nam się nie podoba. W rezultacie motywacja do rysowania w ogóle może pochodzić jedynie ze świata zewnętrznego.

                                                                       cytat z książki

„Dorastanie w zaufaniu” autorstwa Justine Mol to książka pokazująca sposób wychowania dzieci zgodny z podejściem „Porozumienia bez Przemocy”, którego autorem jest Marshall Rosenberg.

Dzieci są ciekawe świata, zainteresowane wszystkim, co je otacza, z chęcią uczą się, obserwują i współpracują z dorosłymi – z tymi słowami zgodzą się zapewne wszyscy. Justin Mol twierdzi jednak, że dorośli osłabiają, a nawet zabijają te cechy w dziecku poprzez stosowanie nagród i kar. I to stwierdzenie dla wielu rodziców i wychowawców może być kontrowersyjne. Podejrzewam, że większość z osób, które na co dzień mają do czynienia z dziećmi wielokrotnie powtarzało zdania takie jak: „Jeśli zjesz wszystko z talerza, będziesz mógł bawić się na podwórku jeszcze przez pół godziny”, „Kto pierwszy skończy zadanie, może zetrzeć tablicę”. Zdaniem autorki takie zachowanie jest formą manipulacji, hamuje rozwój dziecka, nie przynosi długotrwałych, pozytywnych skutków, a nawet zabija wewnętrzną motywację dziecka, wywołuje rywalizację, pozostawia po sobie poczucie wstydu. Alternatywą dla nagród i kar jest systematyczne budowanie relacji opartej na zaufaniu i poczuciu bezpieczeństwa, uważnym komunikowaniu się między osobą dorosłą i dzieckiem oraz dawanie przestrzeni i zaakceptowanie autonomii dziecka. Autorka zwraca uwagę na podstawowe potrzeby dziecka, które powinny stać na równi z naszymi potrzebami, ponieważ „łatwiej jest być dla innych, jeśli najpierw zadbamy o siebie”. By nie stracić kontroli nad naszymi dziećmi, Justine Mol podkreśla znaczenie budowania samodyscypliny u dziecka oraz stosowanie umów, które będą opracowane i zaakceptowane przez wszystkie zainteresowane strony (np. rodziców i dzieci).

Książka opatrzona jest konkretnymi, dokładnie opisanymi przykładami zachowań dzieci i rodziców oraz ćwiczeniami, które pozwalają na porównywanie i odnoszenie przykładów do naszego życia, co skutkuje refleksją dotyczącą naszego zachowania wobec dzieci. Wszystko napisane jest przyjaznymi, prostymi słowami, które zapraszają do realnego stawiania sobie pytań i szukania na nie odpowiedzi.

Przeczytałam „Dorastanie w zaufaniu” dwukrotnie – pierwszym razem z niedowierzaniem, z wątpliwościami, czy niestosowanie systemu nagród i kar nie wprowadzi zbyt dużego chaosu, czy sprawdziłoby się w moim życiu. Drugim razem obudziła się we mnie chęć tak bardzo autentycznego, głębokiego kontaktu między osobą dorosłą a dzieckiem, gdzie najważniejsze jest zaufanie i zrozumienie. Mam nadzieję, że przyzwyczajenie do sposobu pracy z dziećmi opartego na nagrodach i karach zostanie wyparte przez relacje bazujące na uważnym słuchaniu, podążaniu za potrzebami dzieci i swoimi oraz przede wszystkim na zaufaniu i partnerstwie.

                                                         Autorka recenzji – Magdalena Kieraga

Opis – psycholog oraz coach, pracujący w Warszawie. Magda pracuje z dziećmi w różnym wieku. Prowadzi zajęcia treningu umiejętności społecznych dla dzieci z zaburzeniami zachowania oraz konsultacje dla osób dorosłych.

Książkę możesz kupić TUTAJ.