Nikt nie jest dobry we wszystkim, ale każdy jest dobry w czymś.
fragment książki

Entuzjazmuj się samym procesem nabywania wiedzy, a gwarantuję ci, że nigdy nie zmartwisz się tym, co będziesz musiał wiedzieć w przyszłości.
fragment książki

Na pamięć, lepiej o poranku, nie za długo, po spacerze, popijając kawę. Odpowiedzi na okładkowe – tytułowe pytanie jest mnóstwo. I choć towarzyszy mi przekonanie, że każdy ma swoje  własne rozwiązanie, bo zna siebie najlepiej, Ron Fry oddaje w nasze ręce kompendium wiedzy na temat pochłaniania nowych informacji.

Na wstępie pragnę zaznaczyć, że książka zawiera mnóstwo porad, które jednak mnie – nauczycielki i pasjonatki psychologii nie zaskakują. Autor przedstawia treści doskonale znane psychologom, pedagogom czy nauczycielom. Książka jest zdecydowanie adresowana do uczniów i studentów i to się po prostu czuje. Autor w poszczególnych rozdziałach zachęca do „dobrego startu, opracowania własnego planu działania czy zbierania materiałów do pracy pisemnej”. Zwraca uwagę na konkretne umiejętności, takie jak czytanie, pisanie czy aktywność na zajęciach lekcyjnych. Krok po kroku prowadzi czytelnika za rękę. W książce znajdują się też zadania do wykonania i ćwiczenia. Można sprawdzić szybkość swojego czytania, pamięć czy kreatywność.

Co najbardziej ujęło mnie w tej książce? Dwie poruszone kwestie. Po pierwsze autor zachęca uczniów do „stworzenia więzi z jednym szczególnym nauczycielem (związek mentorski) – więzi, która pomogłaby uniknąć wielu wybojów i dziur na drodze i złagodziła trudy tej podróży”. Zgadzam się. Dodałabym nawet – nie z jednym, ale z wieloma. Jako nauczycielka zachęcam uczniów i ich rodziców do stawiania pytań i budowania szczerych relacji. To bardzo ważne, aby poznać wzajemne motywacje, plany i potrzeby.

Po drugie Ron Fry zachęca do czytania. Podchodzi do tematu realistycznie. Nie każdy uczeń będzie uwielbiał wieczór z lekturą, ale już każdy uczeń zmierzy się z czytaniem ze zrozumieniem podczas swojej uczniowskiej wędrówki. Autor traktuje zagadnienie czytania dość mechanicznie, rzekłabym zadaniowo, ale w ostateczności – gdy nie uda się „zarazić” młodzieży zamiłowaniem do lektur, jest to bardzo dobre rozwiązanie.

Komu polecam książkę? Rodzicom, głównie rodzicom, którzy nie wiedzą jak pomóc swoim dzieciom. I dzieciom, tym dzieciom, które uczą się, ale ich „nauka” nie przynosi zamierzonych efektów.

Zachęcam do nauki i ciekawości świata – każdego dnia!

Ron Fry „Jak się uczyć”, wydawnictwo REBIS
Książkę znajdziesz TUTAJ.

Anna Koblowska

Opis: Anna Koblowska- germanistka uzależniona od książek, nie tylko tych napisanych po niemiecku. Entuzjastka Irvina Yaloma i Lwa Starowicza.

Od dawna w literackiej przyjaźni z Olgą Tokarczuk i Vladimirem Nabokovem.