Kilka chwil temu mogliście przeczytać na naszym portalu dwie piękne recenzje książek roku 2016 Sabiny Sadeckiej, która napisała dla Was o „Małym życiu” i Kasi Rawskiej, która opowiedziała o swojej lekturze książki „Pieśń bełkotu. Mamine godzinki”. Dzisiaj zapraszamy Was do poznania pozostałych naszych typów, mając nadzieję, że i Wy podzielicie się z nami Waszymi czytelniczymi skarbami!

***

Marta Nowakowska, Czujesz tak jak myślisz. Praktyczne zastosowanie terapii poznawczo-behawioralnej w pracy z dziećmi i młodzieżą

„Czujesz tak jak myślisz. Praktyczne zastosowanie terapii poznawczo-behawioralnej w pracy z dziećmi i młodzieżą” to klasyczna pozycja autorstwa Paula Stallarda, która towarzyszyła mi przez cały 2016 rok. Stallard prowadzi młodych adeptów sztuki terapeutycznej przez meandry pracy z młodymi ludźmi.

Podejście poznawcze świetnie nadaje się do pracy z nastolatkami, szczególnie tam, gdzie praca terapeutyczna ma charakter krótkich interwencji, np. w szkołach, domach dziecka, ośrodkach szkolno-wychowawczych, etc. Konkretność narzędzi i ich prostota daje duże pole manewru w działaniach psychoedukacyjnych. Paradygmat poznawczy świetnie wyjaśnia mechanizmy powstawania niektórych zjawisk (które dają się łatwo przełożyć na młodzieżowy język) – np. problemy niestabilnej samooceny czy obniżonego nastroju – zjawisk, na które adolescenci są szczególnie wrażliwi.

„Czujesz tak jak myślisz” jest podręcznikiem, który – z jednej strony – w przystępny sposób objaśnia podstawowe tajniki psychoterapii poznawczo-behawioralnej, a z drugiej strony podpowiada techniki do zastosowania od zaraz. Był moim wiernym towarzyszem podczas pracy w mijającym roku i nigdy mnie nie zawiódł. Zawsze, gdy po niego sięgałam, znajdowałam tam coś dla siebie, a raczej dla moich małych klientów. Polecam go wszystkim pracującym z dziećmi i młodzieżą, a także osobom, które stawiają pierwsze kroki w podejściu poznawczo-behawioralnym. Nie zawiedziecie się!

***

Agnieszka Pawłowska, Siła stresu

Najważniejszą dla mnie książką w 2016 roku była i nadal jest „Siła stresu” Kelly McGonigal. Ponieważ na co dzień mam styczność, nie tylko prywatnie, ale też zawodowo, z tematyką radzenia sobie ze stresem, merytoryka książki była dla mnie wyjątkowo ważna. Wiedza na temat najnowszych badań nad stresem i jego rzeczywistego wpływu na nasze zdrowie i życie oraz fakt, że nasze przekonania na temat stresu i na to jak on na nas wpływa są bezpośrednio ze sobą skorelowane, wniosły w moje spojrzenie na temat tego „demona współczesnego świata” mnóstwo świeżości. Bardzo cieszą mnie te naukowe odkrycia, gdyż z natury wolę się zaprzyjaźniać niż walczyć. Tak więc ostatnio coraz częściej, razem z moim stresem, chodzimy sobie pod rękę!

***

Maria Sitarska, Wielki przypływ

Chciałam Wam pokazać książkę o wyspie, na której rośnie miłość. I pewnie na tym zdaniu mogłabym skończyć, bo reszta tego, co mam ochotę Wam powiedzieć wzbudza emocje sprzeczne jak dzień i najczarniejsza noc.

Wybrałam tę książkę z bardzo konkretnego powodu – wielokrotnie dała mi w tym roku schronienie. Pozwalała (i nadal pozwala i pewnie pozwalać będzie) wracać do świata, w którym odwaga, współodczuwanie z ludźmi w potrzebie, empatia i umiejętność bycia człowiekiem ważą tyle, ile ważyć powinny. Pozwalała mi również upewnić się, że ludzkość nie wymarła, że jest takie miejsce na ziemi, taka mała wyspa Lampedusa, gdzie człowiek ma wartość bezdyskusyjną. Takie miejsce, w którym ludzi przypływających łodziami, jedna po drugiej, karmi się i poi, gdy są głodni i spragnieni, daje schronienie, kiedy opuścili własne, którym daje się grób, żeby uszanować pamięć ich życia i cierpienia. Miejsce, w którym więcej jest tych, którzy w uchodźcy widzą siebie niż obcego, w którym więcej jest łez z powodu niemożności sprostania potrzebom wędrowców, niż zaciśniętych zębów i strachu.

Wracam wreszcie na karty tej książki po to, żeby przypomnieć sobie, że moje życie ważne jest dzisiaj.  Że moje decyzje i moja postawa ważne są dzisiaj. Bo jutro nie jest dla wszystkich.

***

Agnieszka Woś-Szymanowska, The Process Therapy Model

Nie miałam wątpliwości, która książka była dla mnie najważniejszą książką 2016 roku. Miałam jednak spore wątpliwości czy to właśnie o niej pisać w naszym podsumowaniu. „The Process Therapy Model” jest adresowana do osób znających podstawowe założenia Analizy Transakcyjnej (AT), nie została przełożona na język polski, a możliwość jej zakupu ogranicza się do zagranicznych sklepów wysyłkowych. Wszystko to sprawia, że jest to pozycja, do której docierają entuzjaści tematu, a nie książka, którą można polecić szerokiemu gronu odbiorców. Mimo podjętej próby opisania bardziej uniwersalnej pozycji, na myśl o książce roku moje skojarzenia wracały cały czas do niej. Postanowiłam zatem przestać z tym walczyć i przedstawiam Wam tę najważniejszą dla mnie książkę roku 2016. Jest to rewelacyjny podręcznik dla każdego psychoterapeuty, coacha, doradcy wykorzystującego AT w praktyce. Autorem jest Taibi Kahler – twórca pojęcia „driver” i jednocześnie odkrywca driverów, jednego z ważniejszych konstruktów w AT.

Analiza Transakcyjna to przede wszystkim jedna z teorii osobowości. Jej kluczowe założenie dotyczy tego, że już w dzieciństwie tworzymy swój nieświadomy plan na życie (skrypt życiowy), który jest ukierunkowany na konkretną wypłatę. Działamy tak, aby potwierdzić przyjęte założenia. W mniejszej skali skrypt ten odgrywamy też na co dzień – w wielokrotnie powtarzanych sekwencjach w różnych sytuacjach. U każdego z nas pojawiają się wtedy konkretne zachowania, które można podzielić na określone kategorie. W języku AT tymi kategoriami są właśnie drivery. Rozpoznanie własnego drivera pozwala nam zrozumieć mechanizm naszego działania, a także jego wczesnodziecięce przyczyny. Każdy driver wiąże się z pewnymi zasobami i kosztami, a przede wszystkim z posiadaną przez nas specyficzną oceną sytuacji, których doświadczamy i sposobem reagowania na nie.

Dominujący u nas driver determinuje nasze preferencje dotyczące rodzajów percepcji i kanałów komunikacji, czyli mówi o tym, jak najlepiej do nas dotrzeć oraz jakie sposoby mogą być potencjalnie ryzykowne. Wskazuje też jak przechodzimy proces zmiany z uwzględnieniem naszych myśli, emocji i działania. Taibi Kahler opisuje jak rozpoznawać i dopasowywać się do naszych driverów i wynikających z nich preferencji. Jest to kluczowe w pracy terapeuty czy coacha, aby nawiązać relację z klientem i skutecznie z nim pracować. Wskazuje też, które zagadnienie jest istotne dla każdego drivera (strata, złość, strach, wieź, autonomia lub odpowiedzialność) oraz z jakimi emocjami się wiąże, a które emocje są w związku z tym ograniczone. Omawia konsekwencje z tym związane oraz kluczowe obszary do pracy. Co więcej, w swojej książce pisze o tym, że wszyscy mamy strukturę osobowości złożoną w rożnym natężeniu z typów związanych z danym driverem. Mamy swój podstawowy, dominujący driver, który stanowi dla nas bazę, ale w danym momencie życia możemy znajdować się w fazie innego drivera. Struktura opisana przez Kahlera ma piętra. 2/3 ludzi przechodzi z podstawowego piętra, związanego z naszym dominującym driverem, do kolejnego, a zatem doświadcza zmagania się z wyzwaniami dla następnego drivera. 1% ludzi przechodzi przez wszystkie piętra! „The Process Therapy Model” w przejrzysty sposób wyjaśnia po czym rozpoznać, w której fazie jest klient i jak pracować w relacji z nim z uważnością na naszą fazę i preferowany przez nas rodzaj percepcji oraz kanał komunikacji. Było to dla mnie niezwykłe odkrycie, które pozwoliło mi spojrzeć inaczej na siebie oraz klientów, z którymi pracuję. Wracam do tej książki wielokrotnie i nadal analizuję to, czego się z niej dowiedziałam. Pogłębiam też tę wiedzę zagłębiając się w kolejne książki. Istnieje zatem spora szansa, że książka roku 2017 także będzie u mnie ściśle związana z analizą transakcyjną.

***

Maciej Gendek, Kto jest kim – typy osobowości dla menedżerów

Moją książką roku jest pozycja, która już od dłuższego czasu jest obecna na naszym rynku księgarskim, cieszy się w pewnych kręgach dużą popularnością, ale ja dopiero niedawno miałem okazję się z nią zapoznać: „Kto jest kim – typy osobowości dla menedżerów” Michala Cakrta. Jest to naprawdę rzetelny opis konkretnych zachowań ludzi w zależności od tego jaki typ osobowości (według MBTI) reprezentują.

W takim podejściu jest oczywiście zawsze zawarte jakiegoś rodzaju uproszczenie – wszyscy możemy przecież nieco inaczej zachowywać się w zależności od okoliczności, zadania jakie mamy do wykonania, naszej dyspozycji danego dnia, czy też grupy ludzi, w której aktualnie się znajdujemy – ale za to jakie uproszczenie! Pełne konkretów i mnóstwa wskazówek, które przydadzą się nie tylko menedżerom, nie tylko trenerom przygotowującym ciekawe szkolenia, ale także studentom, emerytom, rodzicom, wszystkim którzy pracują nad tym, aby ich relacje z bliskimi stawały się co raz lepsze – słowem – przydatne wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób działają w świecie z innymi ludźmi. Bogactwo przytaczanych kontekstów sprawia, że każdy znajdzie jakieś celne wskazówki dla siebie, jasno i wyraźnie zobaczy swoje silne strony oraz obszary do rozwoju – po to, żeby z jeszcze większym przekonaniem skupić się na pracy nad sobą i dzięki temu działać w większej harmonii.

Jako przykład przytoczę fragment opisujący podejście Cakrta do ważnego tematu organizacji czasu – poniższy tekst dobrze oddaje też ducha książki:

„Mogłoby się wydawać, że pewne typy ludzi są bardziej skłonne do niedotrzymywania terminu niż inne, lecz nie zawsze i wszędzie jest to aktualne. Zwlekanie z tym czy z owym leży w ludzkiej naturze i nikt nie jest na to całkowicie uodporniony. (…) Każdy z typów ma tendencje do odkładania tego, co nie jest bliskie jego istocie:

  • Ekstrawertycy odkładają sprawy, które wymagają rozważenia i skupienia (…).
  • Introwertycy odkładają sprawy, w których zawiera się interakcja z innymi, prawdopodobnie nieznanymi ludźmi (…).
  • Ludziom z przewagą postrzegania doznaniowego (S) nie odpowiadają przyszłościowe wizje i formułowanie nowych koncepcji (…).
  • Typy intuicyjne (I) niechętnie zajmują się przyziemnymi aspektami sytuacji i podrzędnymi szczegółami, które nie posuwają sprawy naprzód (…).
  • Ludzie z przeważającą funkcją myślenia (T) nie chcą zajmować się czułostkami innych, chuchać i dmuchać na kogoś i uważać, aby mu czasem nie nadepnąć na odcisk (…).
  • Ludzie z przewagą uczuć (F) będą szerokim łukiem omijać problemy i konflikty, oddalać krytykę, negatywne oceny i inne złe wiadomości (…).
  • Typ z przewagą oceniania (J) będzie prawdopodobnie odkładać odpoczynek i relaks, czyli wszystko, co mogłoby mu przeszkodzić w wykonywaniu pracy (…).
  • Tak zwani obserwujący (P) chętnie znaleźliby się gdzie indziej, kiedy mają do czynienia z planowaniem i podejmowaniem poważnych decyzji (…).

Ludzie podświadomie oddalają od siebie sprawy, które są dla nich trudne, i może dlatego nie potrafią traktować ich jako rzeczy najistotniejszych. Jeżeli zrozumiemy, że niektórzy ludzie robią coś innego niż na przykład my i że nasz pogląd nie jest jedyny i prawidłowy czy nadrzędny z punktu widzenia moralności, to łatwiej nam będzie poradzić sobie z różnymi sytuacjami, zarówno w życiu prywatnym, jak i w pracy”. Jak dla mnie bomba! Zachęcam do lektury.

***
Sebastian Szenrok, Wolność wyboru

Nie podoba mi się okładka tej książki. Drażnią mnie drobne, ale mimo wszystko, błędy wydawnicze. Nie lubię pojawiającego się momentami nastroju „you can do it”. A jednak. To najważniejsza dla mnie książka, a właściwie seria książek tego samego autora, w tym roku. „Kluczem do myślenia jak prawdziwy naukowiec jest uznanie, że każda sytuacja – niezależnie od tego, jak początkowo wydaje się złożona – jest w gruncie rzeczy, gdy zostanie już zrozumiana, żenująco prosta”. To słowa Eliyahu Goldratta – izraelskiego fizyka, który w latach 70-tych XX wieku stworzył Theory of Consrains – Teorię Ograniczeń (TOC). Jestem coachem biznesowym, ale również aktywnie pracującym managerem w firmie produkcyjnej. W mojej pracy spotykam się na co dzień z wieloma ograniczeniami stricte biznesowymi, wdrażam standardy optymalizujące typu WCM, LEAN, 5S, TQM, TPM itp. Przeciwdziałam ograniczeniom.

TOC, czyli Teoria Ograniczeń – czyżby kolejny standard do wdrożenia? I tak i nie, bo w TOC chodzi raczej o zmianę sposobu myślenia, o zmianę perspektywy.

Wszyscy mamy nasze wewnętrzne ograniczenia. Nie każdy musi chcieć je zwalczać, niektórzy po prostu się na nie godzą. W biznesie jest natomiast tak, że ciągle staramy się doskonalić procesy, likwidując ograniczenia.

A gdyby tak inaczej? A gdyby tak zmienić perspektywę i uznać nasze ograniczenie za nasz główny zasób? I wykorzystać je, świadomie i konsekwentnie użyć z korzyścią dla nas? Znaleźć i dopasować nasze decyzje i działania tak, by maksymalnie wesprzeć jego wykorzystanie? W naszej pracy? W naszym życiu? To jest po prostu zdroworozsądkowe. Książka jest napisana w formie dialogu między Goldrattem a jego córką Efrat. Przeczytałem pasjonującą rozmowę, tekst, który zmienił moje postrzeganie rzeczywistości, wyposażył mnie w nowy sposób analitycznego myślenia, nauczył mnie jeszcze łatwiej zmieniać perspektywę.

Coachingowe? Bardzo. Bo„Lepiej jest mieć mniej więcej rację, niż być dokładnie w błędzie”!