“Często słyszę, że wykonuję najłatwiejszy zawód świata. Po prostu siedzę, słucham, rzadko się odzywam i jeszcze mi za to płacą. Osoby, które tak mówią najwyraźn...
Książki, które przybliżają mnie do zrozumienia doświadczeń moich klientów psychoterapii, cenię szczególnie. Tak było np. w przypadku „Byłam po drugiej stronie l...
Książka Marty Sapały ukoiła mnie, zdumiała i – właściwie – pozwoliła przypomnieć sobie o tym, jak cenny jest niedosyt. Oczywiście, piszę to z punktu widzenia uprzywilejowanej Europejki, która raczej ma nadmiary na wyciągnięcie ręki i ma możliwość wyboru, czy „mniej” zaprosić do życia.
Podróż samolotem, samochodem czy innym mechanicznym środkiem transportu to całkowite odcięcie się od wszystkiego, co symbolizuje Tybet. Tam szybkie przemieszczanie nie oznacza prawdziwego podróżowania, bo obniża jakość przeżyć.
Mówiąc najprościej, uważność to zdolność do uświadomienia sobie, co się dzieje w naszej głowie w danym momencie – czy to jest złość, zazdrość, smutek, czy ból palca u nogi, gdy potkniemy się o próg – w taki sposób, aby nie dać się ponieść emocjom.
Skoro na mojej liście najważniejszych rzeczy, którą przed chwilą własnoręcznie napisałam i której nikt z zewnątrz mi nie dyktował, znajduje się równowaga życiowa, to dlaczego biorę na siebie kolejne zobowiązania zawodowe…? Jeśli wśród rzeczy, które wywołują uśmiech na mojej twarzy znajduje się kontakt z naturą, to dlaczego nie dbam o niego na co dzień...
Hygge to zapożyczone z języka duńskiego słowo, które w tym sezonie opanowało internet i przeniknęło do powszechnej świadomości jako metoda doświadczania szczęścia w codzienności, szczególnie tej szaro-burej i słotnej związanej z aktualną porą roku.
Lubię listopadową ciszę i listopadowe chłody. Cenię sobie zmyślność świata, który naturalnie zaprasza nas do zatrzymania się. Listopad to miesiąc, w którym dołączyłam do zespołu inspeerio. Od tego czasu minęły dwa lata, a ja zbudowałam w sobie opowieść o wdzięczności...
Książka „Siła introwersji” długo czekała na półce mojego regału na jej lekturę. Jeszcze dłużej czekała na to, aż ją zrecenzuję. I nawet teraz, choć na pustej kartce ekranu komputera pojawiają się kolejne litery, nie do końca wiem, jak ma brzmieć całościowy ton tego tekstu.