Bycie żoną korespondenta wojennego sporo kosztuje. On - dobrowolnie wstępuje do piekieł, ryzykuje, rejestruje, milczy i jednak wraca. Ona, z dala od wojny, w spokojnym mieszkaniu i mieście, piekło - chcąc nie chcąc - buduje w sobie. Bo kocha, bo czeka, bo wszystko w niej drży do granic wytrzymałości, poza te granice.
Słuchając klienta coach musi podążać za nim wykorzystując swoją uważność i ciekawość, jednocześnie wyciszając własny, subiektywny monolog wewnętrzny, w którym każdy człowiek ma naturalną skłonność do bieżącego komentowania i oceniania decyzji rozmówcy, sytuacji, czy też nawet samego siebie w roli, w której jest. Nie jest to jednak tak proste, jak wydaje się wielu osobom obserwującym pracę coacha z zewnątrz.
Narzędzia coachingowe wykorzystywane mogą być nie tylko podczas spotkania z coachem, ale również w życiu rodzinnym. Nic tak nie jednoczy grupy ludzi, jak wspólne cele, dlatego chciałabym dziś zaproponować Wam, byście wykorzystali Mapę marzeń do przyjrzenia się swoim dążeniom, rozpoznania swoich talentów i wzajemnego wspierania się w ich realizacji. Potrzebne Wam będą pisaki, duży arkusz papieru, gazety, klej i nożyczki oraz jedna godzina.
Dziś chciałabym pokazać, że zmiana nawyków w słuchaniu przyczynić się może do lepszego porozumiewania się z innymi oraz zmniejszenia naszego poziomu stresu czy napięcia w kontaktach międzyludzkich. Zapraszam więc do eksperymentu, którym zwykłam rozpoczynać warsztaty z komunikacji.
„Im większy cel w życiu, tym łatwiej spudłować” – to słowa Bogusława Wojnara, które zabrzmiały na antenie radia Blue FM. O tym, jak umiejętnie planować, a później realizować postanowienia noworoczne opowiadały Wiktoria Jaciubek – psycholog rodzinny z inspeerio i Natalia Minge, psycholog dziecięcy. Noworoczną audycję jak zawsze poprowadziła Magdalena Sobczak.
Ile razy odkładałeś na później zadanie, które masz do wykonania? Kiedy ostatnio postanowiłaś, że już ostatni raz kończysz projekt o 5 nad ranem, by nie położyć się spać i prosto z biura jechać na dworzec? Pamiętasz, jak zaplanowałeś, że niedzielę spędzisz z dziećmi, a do kina wysłałeś je z babcią, ponieważ w sobotę nie wyrobiłeś się z przygotowaniem prezentacji na poniedziałek?
W artykule pt. "Szwedzka literatura dla dzieci" autorstwa Birgitty Fransson czytamy: "Bliskość wobec dziecka, usytuowanie dziecka w centrum uwagi, próba spojrzenia z jego perspektywy to cechy nadal charakteryzujące szwedzkie książki obrazkowe, a nawet literaturę dla nieco starszych dzieci. Autor i ilustrator patrzą na dziecięcych bohaterów swych książek z szacunkiem, pozwalają im na bycie ludźmi pełnymi zalet, ale i wad, wyrażają solidarność z nimi. Nasze książki dla dzieci są dziś rzadko kiedy moralizujące, co nie wyklucza podejmowania przez nie kwestii natury etycznej. Ale to właśnie artystyczna i literacka jakość jest dziś najważniejsza, a nie pedagogika. Lennart Hellsing, najwybitniejszy szwedzki poeta piszący dla dzieci, stwierdził już w latach 60-tych, że 'każda pedagogiczna sztuka jest złą sztuką, za to każda dobra sztuka jest pedagogiczna'".
O trudnym i niestety coraz częściej spotykanym problemie raka w rodzinie, opowiedziały w Radiu Blue FM: psychoterapeuta i psycholog - Sabina Sadecka, jak również Agnieszka Kaluga, prowadząca w inspeerio poradnictwo dla osób po stracie i doświadczających ciężkiej choroby.
Wyobraźmy sobie, że Magda stawia sobie cel: za 2 tygodnie chciałaby celująco zdać egzamin. Profesor, który będzie sprawdzał poziom przyswojenia materiału jest według niej bardzo wymagający. Magda, zamiast po prostu się uczyć, pierwszy tydzień spędza na rozmowach z koleżanką, która ma już go za sobą.