Czy z wiekiem pamięć nam słabnie? Czy obszary mózgu odpowiedzialne za procesy pamięciowe (ale i potrzebną nam koncentrację, uwagę i kreatywność) nieuchronnie ulegają degradacji? Nic bardziej mylnego
Kiedy byłam mała, często słyszałam, że powinnam dbać o sprawy ciała, nosić czapkę, nie siadać na podłodze i nie rezygnować z lekcji wf-u. Teraźniejszość ludzi małych wiekiem – mam na myśli dzieci i młodych – jest jednak z natury nieśmiertelna, zazwyczaj nieograniczona i niepokorna. I tak jest w porządku. Dopiero potem mamy szansę nauczyć się świadomego szacunku dla naszej głowy, która poprzez ból informuje, że czegoś mamy w życiu za dużo, lub kręgosłupa, który poprzez różnego typu napięcia domaga się ruchu, lub mięśni okolic szyi i barków, które mówią do nas: „odpręż się”.
W sobotę 20 czerwca miałyśmy przyjemność gościć Was w inspeerio podczas czwartego już warsztatu z cyklu Wiosenna Szkoła Psychologii. Tym razem rozmawialiśmy o samoocenie – możliwych kierunkach jej kształtowania i wpływu, jaki wywiera (bądź nie) na nasze codzienne wybory i życiowe decyzje.
Jestem bardzo bogata. Codziennie, zawodowo i z wyboru, mam kontakt z ludźmi starszymi ode mnie co najmniej o jedno, albo i dwa moje życia. To bardzo duża różnica. Codziennie również przekonuję się, że jesteśmy sobie bliscy i sobie wzajem potrzebni – jako ludzie szukający w życiu swojego miejsca.
Gdybym zapytała Państwa o to, po co ludzie przychodzą do gabinetu psychoterapeuty, być może niektórzy z Was odpowiedzieliby, że po ulgę w cierpieniu, a potem może jeszcze, że po zmianę, po taki świat, który byłby jakoś „inaczej”, albo po jakichś „innych” samych siebie.
Babcia, to babcia, prawda? Rozpieszcza, pysznie gotuje, ma dużo czasu i cierpliwości. No może jeszcze używa zabawnych słów z przeszłości, albo nosi włosy upięte w siwy kok. Czasem pomoże przy dzieciach, zaopiekuje się zwierzakiem jak wyjedziemy na wakacje, czasem udzieli dobrej rady.
Niezależnie od pory roku dość często ludzie po chwili, lub po wielu latach decydują się na dużą zmianę w swoim życiu - postanawiają się rozwieść. Jest to forma ostatecznego rozstania z drugim człowiekiem. Czy można powiedzieć, że rozwody w jakimkolwiek stopniu są do siebie podobne?
Zastanawiam się, dlaczego ta książka jest tak ważna. Czy dlatego, że pozwala bezkarnie zajrzeć w intymność świata terapii, spotkań Anonimowych Alkoholików? Czy może dlatego, że możemy śledzić proces kształtowania się nieprawidłowego sposobu używania substancji psychoaktywnych i towarzyszyć bohaterce w drodze ponownego budowania i odzyskiwania życia (co, ponownie, bardzo jest intymne), czy raczej dlatego, że jest to opowieść, która przywraca nam prawo do bycia słabym.
"Znam macochy, które twierdzą, że nie kochają nie swoich dzieci, a jednocześnie są dla nich czułe i dobre jak rodzone matki. Bądźmy dla siebie dobrzy. To wystarczy" - mówi dla portalu eDziecko Maria Sitarska, psycholożka, w rozmowie z Karoliną Stępniewską.
Sam tytuł najnowszej książki Jiddu Krishnamurtiego, „Wolność od znanego”, daje dużo do myślenia i w zasadzie w bardzo prosty, a zarazem precyzyjny sposób określa sedno myśli indyjskiego filozofa.
psycholożka i psychoterapeutka, redaktorka portalu opsychologii.pl, tel. 608 277 295
Z pierwszego wykształcenia jestem filolożką po filologii polskiej w ramach Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych (MISH). Z drugiego, psycholożką (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu) oraz psychoterapeutką (w mojej pracy łączę myślenie systemowe z podejściem skoncentrowanym na współczuciu – Comppassion-Focused Therapy oraz kontekstem ekologicznym – ekoterapią.
Z najważniejszych dla mnie szkoleń, ukończyłam całościowe 4-letnie szkolenie w Wielkopolskim Towarzystwie Terapii Systemowej (jestem w procesie certyfikacji), a także certyfikowany kurs Terapii Skoncentrowanej na Współczuciu oraz certyfikowany kursu Ekoterapii. Jestem również absolwentką Szkoły Integralnej Ekopsychologii.
Moją pracę poddaję regularnej superwizji.
W pracy terapeutycznej i warsztatowej pracuję z ludźmi i jednocześnie na rzecz dobrostanu wszystkich żyjących istot i Ziemi, jako naszego wspólnego domu. Tak też rozumiem myślenie systemowe poszerzone o kontekst ekologiczny. Tak też rozumiem praktykę uważności i współczucia.
Współredaguję portal opsychologii.pl.
Współtworzę Fundację Trzy Bramy.
Współpracuję z Fundacją Tęczowe Rodziny.