„Bańka mydlana wcale nie jest fioletowo-różowa” – stwierdziła ze zdumieniem uczestniczka moich warsztatów. „Bańka jest też niebieska i żółta i zaklęte są w niej wszystkie kolory tęczy” - skonstatowała.
Czy byłoby Tobie łatwo wyobrazić sobie ból, jaki towarzyszy poparzeniom trzeciego stopnia? Zanim przeczytasz resztę tekstu, spróbuj. Marsha Linehan, amerykańska psycholożka, twierdzi bowiem, że ból doświadczany przez osoby o osobowości z pogranicza (osobowość typu borderline) można śmiało przyrównać do tego, który pojawia się w efekcie najpoważniejszych oparzeń.
Listu terapeutycznego jego adresat zazwyczaj nie przeczyta. Opisujemy w nim swoje najskrytsze emocje, zawiedzione oczekiwania, skargi, słowa których nie zdążyliśmy wypowiedzieć, gdy jeszcze był ku temu czas. Trudno się do niego zabrać, jednak dla wielu to czasami jedyny sposób, by poradzić sobie z niedomkniętą żałobą, wszechogarniającym poczuciem winy lub gniewem.
Obiad - tak skrupulatnie przygotowany i zapakowany wieczór wcześniej - wypada na schodach przed domem. Rozładowany akumulator samochodu. I jeszcze nerwowy mail odczytany w przerwie między spotkaniem pilnym i ważnym, a tym zupełnie nieważnym, choć jeszcze pilniejszym. Na deser podejrzane wyniki morfologii, odczytane na komputerze w czasie piętnastu minut, które miały być naszą regeneracyjną przerwą. Co dziś mnie jeszcze złego spotka?
Poprosiłam osoby tworzące inspeerio, by wybrały z wszystkich książek, które przeczytały w 2014 roku, tę jedną jedyną, która wywarła na nich największe wrażenie. Wiem, nie jest zadanie proste – bywa że opisywanie ważnej dla siebie książki jest częściowo obnażaniem siebie samego. Tym bardziej jestem wdzięczna za te osobiste i pełne refleksji recenzje i tym gorliwiej polecam poniższe zapiski.
Scenka rodzajowa jakich wiele. Sklep, młoda mama, rozwrzeszczany dwulatek i starsza pani. Dwulatek pragnie nowego resoraka, ale już wie, że go nie dostanie. Im bardziej to do niego dociera, tym głośniej krzyczy. A im głośniej krzyczy, tym dosadniej komentuje jego zachowanie starsza pani: "Co za niegrzeczne dziecko!", "Wstydź się!", "Twoja mama powinna cię zostawić w tym sklepie i już po ciebie nie wrócić".
“Skuteczny psychoterapeuta - według badań - lubi siebie.” – usłyszałam niedawno na jednej z psychologicznych konferencji. Uśmiechnęłam się pobłażliwie do tych słów*, by szybko jednak uznać ich głęboką mądrość. To oczywiste przecież, że na kształt naszych relacji z innymi wpływa najbardziej relacja z samym sobą.
Nie lubię akademickiego podziału na wykładowcę i jego słuchaczy. Nie lubię, gdy asymetria relacji nauczający-nauczany jest jedynym powodem, dla którego inni mnie słuchają. Gdy tylko mogę, zapraszam zatem uczestników prowadzonych przeze mnie zajęć do tego, by współtworzyli je ze mną, inkrustując je swoimi opowieściami, wątpliwościami i wartościami.
#Moja psychologia jest bardzo osobista. Poszukuję w niej metod, które z jednej strony będą miały ugruntowanie naukowe, z drugiej zaś - będą odzwierciedlały moje wartości i rozwijały moje intuicje. #Uczę terapii traumy, uczę też na uniwersytecie SWPS w Poznaniu. Piszę o psychologii na stronie, którą właśnie odwiedzacie i na sabinasadecka.pl. Moje artykuły popularyzujące psychologię pojawiają się na łamach czasopism (m.in. Newsweek Psychologia, Charaktery, Sens). W podkaście "Ładnie o traumie" opowiadam o traumie :). #Choć nie przyjmuję obecnie nowych osób do terapii, to stale pracuję terapeutycznie, specjalizując się w terapii traumy. # Swoją pracę poddaję regularnej superwizji indywidualnej i grupowej u Marii Kasprowicz z WTTS i u różnych superwizorów Somatic Experiencing. # Certyfikuję się w terapii systemowej (z nadzieją na szybki finał :)).