Opierając się na zapisach ze Starego Testamentu,
to nawet anioły zstępowały z nieba, żeby się kochać z kobietami.
cytat z książki

 

Sam tytuł zachęca. Pobudza wyobraźnię. Jakie twarze ma przeciętny Polak w swojej sypialni? Jakie maski zakłada w przenośnym i dosłownym tego słowa znaczeniu? Czy jest zuchwały i bezpruderyjny, a może wręcz odwrotnie jest usztywniony i onieśmielony?

Doktor Andrzej Depko – specjalista seksuolog i neurolog – w fachowy, a zarazem ciekawy sposób otwiera przed nami arkana seksualności.

Oczywiście, książka nie jest naukowym wywodem, a wywiadem prowadzonym przez dziennikarski duet – Edytę Hermanowską i Igę Przybyszewską. Mam wrażenie, że dziennikarki zestawiły szereg pytań i zagadnień, które frapują większość z nas. To pytania z serii tych, które były już na końcu języka, ale zahamowane, niewypowiedziane, posłusznie wróciły na jego przeciwległy biegun i przez długi czas nie domagały się odpowiedzi.

Hermanowska i Przybyszewska są bezpośrednie, niekiedy zuchwałe. Tego od nich oczekiwałam. W końcu miało być „bez pruderii”. Zadają konkretne pytania i oczekują konkretnych odpowiedzi.

Doktor Depko jest natomiast rzeczowy, a jego przekaz szczery. Pojawiają się dane statystyczne, prawidła ze świata biologii, ale całość nie stanowi wywodów wszystkowiedzącego jegomościa, który zgodził się na  wprowadzenie laików w meandry wiedzy tajemnej.

Sam autor często wychodzi z roli lekarza-specjalisty i swym poczuciem humoru doprowadza czytelnika do wybuchów śmiechu. Przynajmniej dwa razy szczerze się śmiałam.

Jakie konkretnie zagadnienia porusza owe trio?

Jest ich wiele, chciałabym wspomnieć o trzech, które zostaną ze mną najdłużej.

„Bez pruderii” czytałam dzień po obejrzeniu „Dziewczyny z portretu”. Targał mną cały wachlarz emocji. Doktor Depko wyjaśnia jak kształtuje się płeć, co o niej decyduje i dlaczego może dojść do sytuacji, że ktoś, wydawałoby się na przekór wszystkim i wszystkiemu, będzie dążył do jej zmiany.

Literackim przystankiem dla każdego rodzica może okazać się rozdział drugi – „Dobre wychowanie”. Zachęcam tu, wraz z autorem, do głębszej refleksji – ”To rodzice od pewnego momentu wprowadzają tabu seksualne, czyli zakaz interesowania się seksualnością. Wpajają dziecku swoimi zachowaniami i stwierdzeniami, że to, co znajduje się od pasa w dół, jest niedobre. (…) Albo się mówi o narządach płciowych zdrobniale, albo się nie mówi na ich temat w ogóle”. Doktor Depko zachęca do traktowania dzieci jako godnych siebie, a przede wszystkim inteligentnych towarzyszy rozmowy.

I niewątpliwie drogowskaz dla młodych, którzy w dobie gloryfikacji „profesora Google” mogą być zagubieni. „Nieudana inicjacja to brzemię na całe życie”. W przyjaznym tonie doktor zachęca do uważności i w tej materii. Zachęca nastolatków do udzielenia jak najlepszych odpowiedzi na osobiste pytania: Z kim? Kiedy? Gdzie i dlaczego? Podpowiada, co zrobić, aby po latach odpowiedzi na te pytania były satysfakcjonujące, a wspomnienia wywoływały sentyment.

Poza tym autor wyjaśnia między innymi poniższe kwestie:

Dlaczego mężczyzna mający partnera nie musi być gejem? Jak zdradzają kobiety, a jak mężczyźni? Co leży u podstaw pedofilii? Dlaczego nastolatka reaguje na pierwszą miesiączkę płaczem? Czym jest darkroom? I czy po Permenie i Braveranie „członek będzie sztywny jak grotmaszt na jachcie”?

Czy powyższa figura stylistyczna nie jest wymowna? Dodatkowym atutem książki jest wyrafinowany, a zarazem cięty język doktora. Wywiadowi towarzyszy nie tylko bezpruderyjność na płaszczyźnie tematycznej, ale i językowej.

Podsumowując – „Bez pruderii. 50 twarzy Polaka w łóżku” uznałabym za apel. Z jednej strony apel o otwartość i dialog względem partnera – ”Konsekwencją nierozmawiania jest pogłębianie się problemów”. Z drugiej strony apel o akceptowanie seksualnej prywaty drugiego człowieka – „Nikt nie ma prawa wściubiać nosa do cudzego życia oraz komentować intymnych decyzji”.

To nietuzinkowa pozycja. Seksualny niezbędnik, który powinien zagościć w każdym polskim domu. Pozycja, która na niespełna dwustu stronach prowadzi nas przez skomplikowany labirynt seksualności. Książka ważna dla czytelnika w każdym wieku, bo przecież seksualność jest integralną częścią każdego z nas – rodzi się wraz z nami i wraz z nami odchodzi.

Szczerze polecam.

Książkę możesz kupić TUTAJ

Anna Koblowska

Autorka recenzji jest germanistką uzależnioną od książek, nie tylko tych napisanych po niemiecku. Entuzjastka Irvina Yaloma i Lwa Starowicza. Od dawna w literackiej przyjaźni z Olgą Tokarczuk i Vladimirem Nabokovem.