Dyscyplina to opieka nad samym sobą.
cytat z książki
Im dalej zawędrujemy w życiowej podróży,
tym więcej doświadczymy narodzin, a tym
samym śmierci. Im więcej radości,
tym więcej bólu i na odwrót.
j.w.
Rozwój świadomości to przyswojenie
sobie przez świadomą część umysłu
wiedzy, która już wcześniej istniała
w części nieświadomej.
j.w.
„Droga rzadziej przemierzana” to książka pełna niepopularnych terminów, zapomnianych lub wstydliwie pomijanych wśród psychologów [takich jak: decentralizacja ego, kateksje, mechanizmy obronne, przeniesienie]. Całkiem na serio Peck pisze też o odwadze, łasce, miłości, duchowym lenistwie – pojęciach, których nikt na studiach psychologicznych mi nawet nie zawzmiankował.
Do tego jest to książka pełna – na pierwszy rzut czytelniczego oka – herezji, które aż się proszą, by je zacytować jako przykład dziwactw psychologów. Za te fragmenty o miłości do pacjentów [nadmienię, że chodzi o miłość erotyczną] czy o sztywnym podziale ról męsko-damskich, chciałoby się momentami dosłownie pogrozić Peckowi palcem.
Czy zatem polecam „Drogę rzadziej przemierzaną?“. Tak, polecam ją i to gorąco. I to niekoniecznie tym, dla których centralną figurą życia jest wiara, odmieniana u Pecka przez wszystkie przypadki. Polecam ją tym szczególnie, którzy o wymiarze duchowym w swojej pracy [i w życiu swoich klientów] zupełnie zapomnieli. Myślę, że może być ona też cenną pozycją w biblioteczce starych, psychoterapeutycznych wyjadaczy. Wywraca do góry nogami sposób myślenia o terapii, jaki króluje w niej od kilkunastu ostatnich lat, pokazując, że badania i techniki to nie wszystko, na czym w swojej pracy powinniśmy się oprzeć.
Gdy przeżywam trudne chwile, przeczesuję swoje półki z książkami i szukam tej, która ma dla mnie ważne odpowiedzi. Ostatnio tym sposobem sięgnęłam kolejny raz po „Idiotę“ Dostojewskiego. Pierwsze kilka stron lektury, a ja już wiedziałam, dlaczego właśnie tej pozycji kazała mi zaufać moja psychika. Często też w kryzysie będąc, zaglądam do księgarni. Jeden z dramatycznych momentów ostatnich tygodni, zbiegł się u mnie właśnie z napotkaniem w księgarni „Drogi rzadziej przemierzanej“. Musiałam czekać do jej ostatnich rozdziałów, by stało się dla mnie jasne, jaką lekcją miała być dla mnie książka Pecka. Wtedy i mój kryzys i – momentami trudna – pisanina autora książki zlały się w jedną spójną całość, jak pytanie i odpowiedź. Te ostatnie zostawię sobie dla siebie, poniżej jednak kilka ważnych refleksji, których dostarczyła mi książka „Droga rzadziej przemierzana“:
- Zakochanie nie jest tożsame z uczuciem miłości. Nie musi się nawet z niej wywodzić. Miłość to poszerzenie granic ego, zakochanie zaś – runięcie ich. Nigdy nie mylmy jednego z drugim!
- Lenistwo to brak miłości. Miłość jest zatem przezwyciężaniem lenistwa. A prawdziwe słuchanie, jak pisze Peck, to miłość w działaniu.
- Zrozumienie świata jest naszą religią. Według Pecka im bardziej refleksyjnie potratujemy wiarę, tym na wyższy poziom duchowy wejdziemy. Wiarą nie nazywa też Peck jedynie uczestniczenia w zinstytuzjonalizowanym kościele, czasami wręcz traktuje kościół i duchowość jako antonimy.
- Objawy psychiczne [i nie tylko takie] są według Pecka darem od losu [Boga? Opatrzności? Przypadku, który nam sprzyja? – zaznaczcie to, w co wierzycie, Peck nie narzuca Wam sztywno jednej interpretacji]. Choroba – według niego – nie zaczęła się w momencie wystąpienia objawów. Ale to, że te ostatnie się pojawiły pozwala nam zająć się zdrowieniem. Nasze cierpienie jest zatem trampoliną do tego, by rozwinąć się i dojrzeć.
- Piękny, ważny, wzruszający jest zacytowany w książce mit o Orestesie i prześladujących go eryniach, które zamieniają się w chroniące go eumenidy, gdy Orestes bierze na siebie całą odpowiedzialność za swoje czyny! Dla niego samego warto było przejść przez grube tomiszcze autorstwa Pecka.
- I chyba najważniejsza Peckowa lekcja: nie wszystko da się sobie racjonalnie wyjaśnić. I nie wszystko trzeba. Książka Pecka otwiera na duchowość, metafizykę, pozwolenie, by kierowała nami łaska. Nie wiem, czy mogę mu w tym zaufać, ale od kiedy próbuję – żyje mi się spokojniej.
Jestem bardzo ciekawa Waszych refleksji po lekturze „Drogi rzadziej przemierzanej“. Podzielcie się nimi!
Scott Peck [1978/2016], Droga rzadziej przemierzana. Poznań: Zysk i S-ka Wydawnictwo.
Książka do kupienia tutaj.