Parę semestrów wstecz, na zajęciach z przedmiotu Zdrowie Publiczne, stanęłam wraz koleżankami przed zadaniem stworzenia projektu. Nasz pomysł skierowany był docelowo do najmłodszych odbiorów, do dzieci, ale nie bezpośrednio. Chciałyśmy wpłynąć pozytywnie na ich rozwój poprzez wsparcie dla rodziców – młodych, niedoświadczonych, może trochę zagubionych w starciu z obowiązkami i zadaniami, jakie przed nimi stanęły. Dziś, po dość długim już czasie, od tworzenia tej pracy, chciałabym podzielić się z Wami naszymi spostrzeżeniami.

Wszyscy wiemy, że niezwykle ważne w początkowym [i nie tylko] okresie życia dziecka jest wspieranie go i stwarzanie mu jak najbardziej optymalnych warunków rozwoju. Główną rolę w tym zakresie, jako najbliżsi towarzysze codziennych zmagań, spełniają właśnie rodzice. To na nich ciąży odpowiedzialność za przyszłe funkcjonowanie ich potomka, to oni, powołując go na świat niejako zobowiązali się do sprawowania nad nim pieczy. Ci sami jednak rodzice, wchodząc w nieznaną sobie dotąd rolę są często pozostawieni samym sobie. O ile w poradnikach, na stronach internetowych czy w innych tego typu źródłach mogą oni  znaleźć wyczerpującą wiedzę na tematy dotyczące podstawowych działań w zakresie odpowiedniego karmienia czy pielęgnacji noworodków, o tyle znikąd nie mogą oczekiwać równie kompleksowej pomocy w odnalezieniu się w zupełnie nowej roli matki/ojca/opiekuna.

Istnieją oczywiście instytucje, które mają za zadnie dostarczenie rodzicom pewnych kompetencji: szkoły rodzenia, położne… Jednak odniosłyśmy wrażenie, że udzielana pomoc dotyczy głównie fizjologicznych aspektów opieki. Pomijana zostaje cała psychologiczna strona – samopoczucie młodych rodziców, ich samoocena, odnajdywanie się w nowej roli, przeżywany w związku z tym stres, lęk, pojawiająca się ogromna odpowiedzialność za życie, zdrowie, socjalizację nowego człowieka, poczucie ich kompetencji. Właśnie nie tyle ich posiadanie, co poczucie, bo czasami to wcale nie idzie w parze.

Trudno znaleźć oferty usług koncentrujące się na psychologicznym aspekcie funkcjonowania, na wsparciu i łagodzeniu wątpliwości u młodych rodziców, na dawaniu wskazówek, co do wychowania dziecka i niwelowaniu lęku związanego z podjęciem nowej, a zarazem tak ważnej roli. Uznałyśmy, że wiele można zrobić w tym kierunku, by rodzice poczuli się pewni swoich umiejętności i wiedzy, jaką posiadają, stając przed nowym zadaniem – wychowaniem drugiego człowieka. Z obserwacji wiemy, że gdy w rodzinie pojawia się dziecko, pojawiają się również obawy, pewnego rodzaju strach, stres. Każdy rodzic zadaje sobie pytanie, czy da radę, czy będzie dobry w pełnieniu roli, jaką podejmuje, czy da szczęście swojemu dziecku… Czemu nie spróbować tego stresu zniwelować? Czemu nie edukować rodziców, by wiedzieli, co jest najlepsze dla ich dziecka pod względem warunków, w jakich zostanie wychowane? Czemu nie odpowiedzieć na pytania matek i ojców, związane z zachowaniem ich dziecka?

Nasz projekt zakładał właśnie to – wyjście naprzeciw wątpliwościom, wyjście ze wskazówkami, z informacjami dotyczącymi rozwoju dziecka. Miałby on polegać na powołaniu wolontariuszy, którzy funkcjonowaliby przy przychodniach, szkołach rodzenia, szpitalach. Wolontariusz [po odpowiednim szkoleniu oraz po kursie z psychologii rozwoju człowieka] udzielałby rad i podpowiadał opiekunom, w jaki sposób można wspomagać prawidłowe funkcjonowanie dziecka, jakie reakcje są normatywne dla danego wieku i nie należy się ich obawiać oraz jak zachęcać do pożądanych zachowań wspomagających prawidłowy rozwój. Oczywiście nad wolontariuszami czuwałby psycholog, który nadzorowałby cały projekt.

Teraz, kiedy czasy się zmieniły i model rodziny wielodzietnej nie jest już typowym modelem, osobom, które dopiero co zostały rodzicami trudno znaleźć źródło informacji łatwo dostępnych, ale zarazem rzetelnych. Jako kobiety, wszystkie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, że taka forma działalności, obecność drugiej osoby słuchającej i rozwiewającej, w miarę możliwości, wątpliwości może mieć kojący wpływ w tym niezwykle wymagającym, pełnym nowości czasie, jakim są pierwsze lata rodzicielstwa. Tworząc projekt uznałyśmy, że wszelkie takiego rodzaju działania mogą mieć dobre konsekwencje dla przyszłości dziecka, które za kilkanaście lat będzie w stanie założyć własną rodzinę.

Od czasu pojawienia się i spisania tego pomysłu minęło już parę lat. Nic nie zrobiłyśmy w kierunku, by taki projekt mógł wejść w życie. Jednak myśl cały czas krąży mi gdzieś z tyłu głowy. Myśl o psychologicznym, ogólnodostępnym wsparciu dla rodziców, którzy od niedawna mierzą się z nową rolą. Być może jest to możliwe, żeby zapewnić im większą niż teraz pomoc w stawianiu pierwszych kroków w byciu mamą lub tatą. Żeby wyjść poza jedynie podrzucanie tytułów literatury, czasopism czy blogów, ale zaoferować kontakt z drugim człowiekiem. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Jakie są Wasze doświadczenia? Z przyjemnością przeczytam wszelkie Wasze wypowiedzi. Kierujcie je na adres k.piasecka@opsychologii.pl

Karolina Piasecka

Bibliografia:

  • Barbara Harwas-Napierała, Janusz Trempała, Psychologia rozwoju człowieka. T. 2 Charakterystyka okresów życia człowieka, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2014

Współautorki projektu: Luiza Gwizdała, Oliwia Sositko, Ewelina Rozynek – dziś studentki V roku psychologii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu