K o m u n i k a c j a
To powinno być proste – ja mówię, a ty doskonale mnie rozumiesz. Ty mówisz, a ja w pełni rozumiem, o co Ci chodzi. Czyż nasze relacje nie byłyby wtedy prostsze? A życie przyjemniejsze?
Niestety w codziennym życiu często wygląda to zupełnie na odwrót. Ja próbuję Ci coś przekazać, a ty odbierasz to zupełnie inaczej. Odpowiadasz mi na swoją… interpretację moich słów. Ja zaczynam się bronić. Albo tłumaczyć. I co chwilę wychodzi z tej naszej komunikacji jakieś nieporozumienie. Znajome?
Zastanawialiście się, dlaczego tak jest? Dlaczego to nie może być taka prosta sprawa: że Ty mi coś mówisz i ja to w stu procentach rozumiem zgodnie z Twoją intencją.
Na nasz odbiór komunikatu od drugiego człowieka wpływa wiele czynników. Według teorii komunikacji Paula Watzlawicka, z której czerpie psychoterapia systemowa będą to:
1. Sprzężenia zwrotne między ludźmi
Oddziałujemy na siebie nieustannie, mniej lub bardziej świadomie.
Jeśli pojawiają się w komunikacji trudności po jednej stronie, napędzają one trudności po drugiej stronie, co wywołuje niezrozumienie u pierwszej strony. Powstaje błędne koło napędzające te trudności i czasem nie jest łatwo znaleźć początek nieporozumienia.
Wyobraźcie sobie smutną, zamkniętą w sobie kobietę. Może ma początki depresji, coraz częściej izoluje się od reszty rodziny, coraz mniej rozumie, co się z nią dzieje, coraz mniej jest w stanie o tym mówić. Jej mąż zauważa te zmiany, wywołują w nim niepokój. Pojawia się w nim napięcie, z którym nie do końca sobie radzi i częściej wybucha gniewem. W rodzinie coraz częściej dochodzi do konfliktów między małżonkami, co powoduje poczucie odrzucenia, smutek i jeszcze mocniejsze zamknięcie się w sobie kobiety.
Inny i bardzo częsty przykład błędnego koła komunikacyjnego zauważyć możemy w rodzinach z nastolatkami.
Zajęty w swoim świecie nastolatek nie reaguje na komunikaty rodzica. Najczęściej jest to odczytywane negatywnie przez rodzica, pojawia się krzyk, czasem komunikaty etykietujące i odrzucające. W rezultacie młody człowiek zamyka się jeszcze bardziej, nie chce już w ogóle wychodzić ze swojego świata, czuje się kompletnie niezrozumiany, nieakceptowany lub wręcz odrzucany. To powoduje, że rodzic jeszcze bardziej się frustruje, co przy najbliższej lub jakiejkolwiek okazji odbije się na nastolatku-wzmacniając jego izolację.
Żeby przerwać to błędne koło, należałoby przyjrzeć się wzajemnemu współoddziaływaniu na siebie osób biorących udział w tej skomplikowanej i trudnej emocjonalnie sytuacji.
Gdzie następuje nasze niezrozumienie?
W którym miejscu możemy się spotkać?
2. Komunikacja jest odzwierciedleniem jakości naszej relacji
„Kiedy wchodzimy w interakcje, przekazujemy informacje, ale jakość naszego związku może sprawić, że ta informacja będzie inna” (Watzlawick). Oznacza to, że o tym, w jaki sposób wiadomość będzie postrzegana, decyduje bardziej to, jakim tonem, w jakim kontekście przekażemy dany komunikat i jak wygląda nasza relacja.
„Czy mógłbyś pozmywać naczynia? Jestem dziś zmęczona”. Prawda, że to może zabrzmieć różnie, w zależności od tego jak wygląda kondycja naszej relacji?
W komunikacji, ważniejsze niż słowa i techniczne umiejętności, jest intencja. Jeśli będę chciała dobrze dla drugiej strony, to będę działać z intencją życzliwego dogadania się, nawet jeśli będą między nami sprawy sporne. Warto zastanowić się z jaką intencją idę rozmawiać? Czy jestem w stanie zachować życzliwość? Czy jestem w stanie z empatią wysłuchać drugiego człowieka i z empatią wyrazić siebie? Jeśli tak, dobór słów jest sprawą wtórną, i wynikającą niejako z intencji. Jeśli nie, warto ze szczerością ze sobą, zastanowić się, czy i jak chcę dalej prowadzić moją relację z drugą osobą.
3. Komunikacja jest odzwierciedleniem naszych wcześniejszych doświadczeń życiowych
Relacja i wynikająca z niej komunikacja jest nieustannie aktualizowana w oparciu o nasze wcześniejsze doświadczenia. Każdy i każda z nas od urodzenia dosłownie zanurzeni jesteśmy w komunikacji. Różnimy się od siebie, mamy też inne doświadczenia, wzrastamy w innym środowisku nacechowanym innymi wzorcami komunikacji. To powoduje, że każdy z nas inaczej postrzega daną sytuację, każda z nas inaczej ją interpretuje, często inaczej, niż drugi rozmówca.
Wyobraźmy sobie czterech współpracowników w biurze. Jeden z nich mocno podnosi głos w czasie rozmowy telefonicznej z klientem. Zarówno w pozytywnym oddźwięku – na słowa klienta głośno się śmieje, jak i negatywnym – głośno wyjaśnia, dlaczego sprawy potoczyły się tak, a nie inaczej. W międzyczasie dzwoni do nastoletniej córki głośno pytając, czy już zrobiła lekcje i czy może w tym momencie obrać ziemniaki na obiad. Gdy dowiaduje się, że córka dostała piątkę z polskiego, krzyczy z radości: Suuuuper!
Dla tej osoby – głośność mówienia jest wyrazem ekspresji emocji. Podnosząc głos, wyraża siebie i chce podkreślić, jak ważny jest dla niej temat, który porusza.
Dla jednego współpracownika jest podobnie. Śmieje się i wkurza razem z tym pierwszym.
Dla drugiego współpracownika podniesiony głos jest nie do zniesienia. Interpretuje go jako lekceważenie klientów, albo próbę przejęcia kontroli w rozmowie. Jest dla niego zaprzeczeniem porozumienia.
Trzeci współpracownik na każde podniesione słowo kuli się w sobie. Ma fizyczne objawy stresu. Serce przyspiesza mu mocniej. Marzy o zmianie pracy.
Każdy z nich miał inne doświadczenia i ma, w większości nieuświadomione, inne wzorce komunikacyjne.
4. To, co się dzieje poza słowem…
Na uwagę zasługuje też jeszcze inny aspekt – to, co się dzieje w relacji poza słowami. W codziennym kontakcie przekazujemy sobie mnóstwo informacji za pomocą słów, a rozmowa to najbardziej naturalny sposób porozumiewania się między ludźmi. Ale o jakości komunikacji nie przesądza tylko to, co mówimy. To komunikacja niewerbalna bowiem, może powodować, że czytelność i klarowność tych słów przestaje być tak jasna i oczywista. Komunikacja niewerbalna obejmuje sposób wyrażania siebie i wskazuje na jakość relacji. Ton naszego głosu, wyraz twarzy, to czy nawiązujemy kontakt wzrokowy, postawa ciała, kontekst, gesty, mimika twarzy, nasz wygląd są informacją niewerbalną o jakości danej relacji. To wszystko są komunikaty, które są przez odbiorcę interpretowane w tylko jemu znany sposób, a to – jak zostało wcześniej wspomniane – w sprzężeniu zwrotnym wpływa na osobę, która tych komunikatów używa.
Przyjmuje się, że w zdrowych relacjach dominuje aspekt treściowy, w przypadku relacji, o które warto by może zadbać, zwraca się większą uwagę na komunikację niewerbalną.
Jak widać, komunikacja, choć wydaje się oczywista, jest procesem bardzo złożonym i ma wiele ukrytych aspektów. Nie można się nie komunikować, bo każde zachowanie jest nadanym komunikatem, nawet milczenie.
We wszystkich sytuacjach komunikacyjnych ważne jest jednak to, że musimy zwrócić uwagę na jakość relacji, bo to ona bezpośrednio wpływa na to, w jaki sposób i co komunikujemy.
Jeśli mamy wewnętrzne zasoby, by zauważyć momenty, w których zaczynamy komunikować się na zasadzie błędnego koła – sami możemy świadomie wprowadzić różne zmiany.
Czasami trudno jest zrobić to samemu i potrzebna jest pomoc specjalisty. Pomoże wprowadzić on takie zmiany, by komunikacja przyczyniała się do budowania i wzmacniania relacji.
Sylwia Śliwocka