Jeśli brakuje ci spokojnej świadomości, nie zdołasz niczego zmienić, a zwłaszcza okoliczności, które wywołały stres lub się do niego przyczyniły.
fragment książki

Długo i szczęśliwie. Kto z nas nie chciałby tak żyć? A podobno Japończycy to potrafią.

Japonia charakteryzuje się zupełnie odmienną kulturą od Zachodu. I to właśnie takie „narodowe”, w rozumieniu wspólnie wyznawane przez wszystkich obywateli, podejście do życia sprawia, że są szczęśliwsi. W dużym skrócie mówiąc, potrafią sobie sami to szczęście jakby… „wyprodukować”. Wiedzą, że szczęście nie zawsze przychodzi z zewnątrz, ale wynika z naszego wnętrza.

Scott Haas w „Długo i szczęśliwie” podkreśla, że przede wszystkim Japończycy nie cenią sobie tak wysoko indywidualizmu, jak ludzie Zachodu. Czują przynależność do społeczeństwa, rodziny, szkoły, firmy itp. Są niezwykle empatyczni i pomoc innym jest dla nich przyjemnością. Dopasowując się do grupy, czują dobrostan. Obserwując otoczenie, zaczynają widzieć więcej na zewnątrz, a ich własne „ja” przestaje tak głośno do nich krzyczeć. Akceptacja jest jednym z kluczy do osiągnięcia szczęścia i spokoju w codzienności. Ale autor przedstawia dużo więcej możliwości, aby dojść do dobrego samopoczucia. Czy czytaliście kiedyś powietrze? Nie? Ja też… A Japończycy to robią! Zajrzyjcie do książki, żeby dowiedzieć się, co to dla nich oznacza i jak to robią oraz w czym im to pomaga.

Japończycy potrafią się zatrzymywać. Wszyscy kojarzymy, że ceremonia parzenia herbaty pochodzi z Japonii. Ma ona związek z dążeniem do harmonii, spokoju czy wewnętrznej ciszy. Naturalnym dla Japończyków jest wypijanie wielu filiżanek zielonej herbaty podczas pracy. Pozwala im to utrzymywać relacje ze współpracownikami i łamać tradycję produktywności. Może i my spróbujmy w natłoku zawodowych obowiązków wygospodarować chwilę na ten napar, poczęstować nim kogoś i chwilę odpocząć.

Ja po lekturze „Długo i szczęśliwie” poczułam się dobrze z myślą, że są ludzie, którzy potrafią odnaleźć szczęście w dzisiejszym świecie, gdzie mnóstwo jest frustracji, niezadowolenia, pretensji, wrogości. W sumie każdy z nas może tego odnajdywania spróbować. Jak pisze ks. Jan Twardowski w wierszu „Nieszczęście nie-nieszczęście”:

(…) narzekasz że świat surowy jak grzyb niejadalny
a w świecie stale uśmiech niewidzialny

Karina Dawidowska

Scott Haas, Długo i szczęśliwie. Japońska sztuka akceptacji, przełożyła Karolina Bochenek, wydawnictwo W.A.B.