Efektywna twórczość nigdy nie rodzi się z jednego pomysłu.
Keith Sawyer

Zdecydowanie jest to książka, którą znać warto.

Autorem jest profesor Uniwersytetu Łódzkiego i kierownik Zakładu Pedagogiki Twórczości w Katedrze Badań Edukacyjnych – Krzysztof J. Szmidt. Już na samym wstępie robi na mnie ogromne wrażenie dedykacja i zawarte w niej słowa: „Tym wszystkim aktualnym i byłym uczniom, którym – tak jak mnie – wychowawcy matematycy przez cale lata wmawiali, że „nic z nich nie będzie”. Tym wszystkim krytykom, którzy z krytyki tego, co stworzyli inni ludzie, uczynili sens swego życia i motor kariery naukowej. Krytykujcie, ale najpierw twórzcie!”. Otóż to! Kiwam głową i czuję sympatię do autora, jednocząc się z nim i tymi wszystkim, których próbowano przekonać w szkole, że są nic nie warci (w tym momencie pozdrawiam w szczególności panią od matematyki – na szczęście dziś, rzeczywiście mogę to zrobić 🙂 budzenie w sobie współczucia to trudna i piękna moc, a przebaczenie jest niesamowicie uwalniające).

Wracając jednak do książki. To drugie wydanie podręcznika, poszerzone o blisko trzydzieści nowych ćwiczeń twórczych, uzupełniona została też literatura i wyniki różnych treningów kreatywności oraz metodyka treningu. Poszczególne rozdziały omawiają pojęcie kreatywności, twórczego widzenie świata i myślenia pytajnego, twórczego łączenia i myślenia kombinacyjnego, twórczego przekształcania i myślenia transformacyjnego, kreatywność zaawansowaną i metody twórczego rozwiązywania problemów oraz metodykę treningu kreatywności. Na końcu książki znajdują się bibliografia (przebogata! wspaniale można poszerzyć wiedzę) oraz spis ćwiczeń (równie bogaty – naliczyłam 168 ćwiczeń, o ile się nie pomyliłam, wiadomo – matematyka 😉

Skierowana przede wszystkim ku pedagogom, psychologom, trenerom grupowym, lecz śmiało może sięgnąć po nią każdy, kto ma ochotę na rzetelną wiedzę z zakresu kreatywności oraz pobudzającą dawkę ćwiczeń sprawiającą, że nasze półkule mózgowe będą aktywne, że hej!, a my całkiem zaangażowani i niejednokrotnie roześmiani od ucha do ucha!

Wybrane ćwiczenia z treningu kreatywności:

  • „Nowe zastosowania”. Ćwiczenie myślenia dywergencyjnego. Ważna jest liczba trafnych pomysłów (płynność), ich nietypowość (oryginalność) oraz różnorodność zastosowań (giętkość).
    Jakie mogą być zastosowania: pustych foremek po jajkach, plastikowych kubków po kawie, słoików po dżemie, słomek do koktajli, wykałaczek, starych kaset magnetofonowych?
  • „Dwanaście nazw”. Właśnie otwierasz nową księgarnię. Wymyśl dwanaście nazw dla niej (inne warianty tego ćwiczenia: nowy salon z butami, kawiarnię muzyczną, klub jazzowy, ośrodek rozwoju osobistego i psychoedukacji).
  • „Co by było gdyby…?” Ćwiczenie określane jako gra w zawieszenie praw fizyki (chemii, geografii itp.). Celem jest podanie konsekwencji najbardziej odległych od założonego stanu rzeczy.
    Co by było, gdyby nie było siły ciężkości na ziemi? Co by było, gdyby psy zaczęły mówić ludzkim głosem? Co by było, gdyby śpiew był prawnie zabroniony? Co by było, gdyby istniała tylko jedna płeć? Co by było, gdyby rzęsy rosły tak szybko jak włosy? Co by było, gdyby okazało się, że piasek nadmorski jest jadalny i smaczny?
  • „Co cię ciekawi?” Rozdajemy uczestnikom formularz z dwoma pytaniami i dajemy im ok. 10 minut na odpowiedź. Następnie urządzamy rundkę, w czasie której poszczególni uczestnicy mogą podzielić się tym, co napisali. 1. Co Cię ciekawi? Jakie rzeczy, zjawiska, wydarzenia? Nad czym się stale zastanawiasz i o czym chciałbyś/chciałabyś wiedzieć więcej? 2. Dlaczego właśnie te rzeczy, zjawiska, wydarzenia ciekawią Cię najbardziej? Proszę uzasadnić.
  • „Sto zdziwień”. Ćwiczenie polega na tym, by zanotować sto rzeczy (zjawisk, faktów), które nas dziwią, zdumiewają, zaskakują. Ważne jest, by wypisywać rzeczy, które nas dziwią, a nie których nie rozumiemy (choć często jedno z drugim w parze idzie). Ćwiczenie na kilka dni.
  • „Co jest interesującego w kurzu?”. Pomysł podsunął Edward de Bono, który zastanawiał się co interesującego jest w żabie? Ćwiczenie polega na tym, by wybrać jakiś obiekt, niezwracający swym wyglądem, funkcjonowaniem, budową, zbytniej uwagi i znaleźć odpowiedź co jest w nim interesującego? Np. w kurzu, trawie, marchewce, suchych liściach.
  • „Nie wiem, nie znam”. Idziemy z uczestnikami treningu do parku, lasu, na boisko szkolne lub plac miejski. Każdy wybiera obiekt do obserwacji i refleksji np. drzewo, fontannę, trawnik, chmury. Przez ok. pół godziny wypisuje fakty, rzeczy, informacje, których nie wiedzą o danym obiekcie. Notują wszelkie braki w swojej wiedzy o tej rzeczy i nie zastanawiają się czy to o nich jakoś świadczy (dobrze, lub źle).
  • „Definicje na wesoło”. Umiejętność definiowania pojęć to bardzo ważna sprawa. Oprócz poważnych naukowych definicji mamy twórcze i dowcipne, które są redefinicją jak np. „terapia” – gorzkie żale za słodkie pieniądze, „adorator” – gość przy nadziei zostania kochankiem, czy „abażur” – wdzianko dla żarówki, żeby nie była taka goła. Ćwiczenie to polega na stworzeniu kilku definicji na wesoło znanych powszechnie pojęć np. wychowanie, sen, okulary, alkohol.
  • „Instrukcja 2.” Zadaniem jest napisanie prostej instrukcji dla bardzo skomplikowanej lub nierealnej czynności, przy zachowaniu zasad właściwych dla pisemnych instrukcji. Przykłady czynności: Jak zasypiać w ciągu trzydziestu sekund? Jak namalować wiatr nadmorski? Jak zmierzyć poziom szczęścia? Jak odbyć podróż do podświadomości? Jak zmierzyć poziom fantazji?
  • „Ulepszanie rzeczy”. Prosimy uczestników, żeby wypisali jak najwięcej pomysłów w odpowiedzi na pytania: Co smakowałoby bardziej, gdyby było słodsze? Co byłoby lepsze, gdyby było cichsze? Co byłoby bardziej interesujące, gdyby chodziło tyłem? Co byłoby szczęśliwsze, gdyby było większe? Co byłoby zdrowsze, gdyby było mniej widoczne? Co byłoby piękniejsze, gdyby pachniało?
  • „Poznańskie pingwiny”. Ćwiczenie to polega na tym, by uczestnicy napisali jednostronicowe opowiadanie, którego każdy wyraz zaczyna się na wybraną dowolnie przez nich literę. Nie wolno dodawać żadnych wyrazów zaczynających się na inną literę. (Skąd tytuł tego ćwiczenia? Pewna studentka psychologii i pedagogiki napisała opowiadanie pt. „Poznańskie pingwiny” – naprawdę kapitalne!)

Dawno, tak świetnie się nie bawiłam, bo i trening ten, w dużej mierze jest po prostu przyjemnością. Pewne ćwiczenia zaniosłam do swej pracy w przedszkolu (dzieciaki uwielbiają „gdybać”, mają nieograniczoną wyobraźnię i świetne pomysły, są bardzo twórcze, ciekawe świata i nieustannie mnie zaskakują), niektóre do samochodu (były rewelacyjnym umilaczem podróży nad morze oraz doskonałym sposobem na spędzenie czasu z bliskimi, zwłaszcza z nastolatkiem, a pozostałymi zamierzam podzielić się z gronem pedagogicznym prowadząc Radę Szkoleniową (co nawet bardzo  wpisuje się w kierunki polityki oświatowej państwa na nowy rok szkolny).

Zakończę tę recenzję ćwiczeniem z podręcznika i zadam Wam pytanie:  Wyobraź sobie, że możesz złapać i zwinąć w rulon tęczę. Co byś z nią zrobił? Co byś z nią zrobiła?

Anna Maria Potęga

Krzysztof J. Szmidt, Trening Kreatywności. Podręcznik dla pedagogów, psychologów i trenerów grupowych, wydanie II poszerzone, Wydawnictwo HELION