Konflikty są trudną i nieodłączną częścią naszego życia. Często towarzyszą im duże emocje i czasami padają w nich słowa, których później żałujemy. Najczęściej postrzegamy je jako nieproszonych gości, którzy burzą spokój i dobrą atmosferę w relacjach. I jednocześnie są też szansą na rozwój – na zwrócenie uwagi na to czego brakuje w naszym życiu. Mam nadzieję, że poniższe wskazówki pomogą wykorzystać tkwiący w konfliktach potencjał i minimalizować ponoszone straty.
- Daj sobie prawo do tego, żeby nie wchodzić w konflikt
Czasami potrzebujemy najpierw coś sami przemyśleć, jesteśmy bardzo zmęczeni albo po prostu nie jesteśmy jeszcze gotowi, żeby zająć się danym tematem – możesz spróbować w dwóch, trzech zdaniach powiedzieć o powodach twojego wycofania się z rozmowy drugiej stronie. Takie podtrzymanie kontaktu w trudnym momencie może na jakiś czas pomóc rozładować napiętą atmosferę. Uważaj jednak na ciągłe, obronne odwlekanie rozmów na ważne i trudne tematy (czasami w imię źle pojętej troski o dobrą atmosferę), czyli po prostu „zamiatanie pod dywan” – taka postawa nie sprawia, że problemy znikają, a nagromadzone przez dłuższy czas negatywne emocje mogą (szczególnie na początku rozmowy) utrudnić panowanie nad sobą oraz tym, co się dzieje. Pamiętaj też o tym, że często „nagle” czujemy się zmęczeni jak już przeczuwamy, że rozmowa zmierza do niewygodnego dla nas tematu.
- Wspólnie ustalcie punkt wyjścia rozmowy
Często zdarza się tak, że obie strony zgadzają się co do tego, że trzeba się zająć jakimś niełatwym tematem, ale każda osoba inaczej widzi przyczyny, które doprowadziły do kryzysu. Jeśli, na przykład, mężczyzna nie ma ochoty rozmawiać i spędzać więcej czasu z kobietą, ponieważ w jego odczuciu jest ona zbyt agresywna w trakcie rozmów i mało czuła w codziennym kontakcie, a ona obwinia go o taki stan rzeczy mówiąc, że doprowadził do tego brak seksu w ich relacji i frustracja, napięcie jakie w związku z tym doświadcza, to którą stroną zarzutów zająć się najpierw? Nie wiadomo. Sami musicie o tym zadecydować. I jednocześnie, podobnie jak w kolejnym punkcie, pamiętaj, jeśli każda osoba obwinia tylko drugą stronę i nie chce otworzyć się na inny punkt widzenia – nie ruszycie z miejsca.
- Nie odbijaj piłeczki
Jak już podejmiecie decyzję, żeby zająć się jakimś trudnym tematem postaraj się nie odpowiadać zarzutem na zarzut, ale w którymś momencie naprawdę zastanowić się, co z twojej strony doprowadziło do zaistniałej sytuacji. Jeśli obie strony „odbijają piłeczkę”, nic się nie zmieni. No i pamiętaj, że zawsze ktoś musi być pierwszy – nawet jeśli druga strona tylko odpiera zarzuty, to ty możesz być tą osobą, która sprawi, że ta mało przydatna gra relacyjna zostanie przerwana.
- Pamiętaj o obu punktach widzenia
Postaraj się pamiętać zarówno o własnym punkcie widzenia, jak i zdaniu drugiej osoby, i chociaż trochę wziąć je pod uwagę. Jeśli dwie osoby się kłócą w ważnych kwestiach i żadna nie chce odpuścić swojej pozycji ani o milimetr, to istnieje duże ryzyko, że narośnie frustracja i napięcie, które utrudnią rozmowę. Jeśli uważamy cały czas, że to tylko druga strona ma rację, a zapominamy o własnym punkcie widzenia, to także nie wyniknie z tego nic dobrego.
- Nauka słuchania
Postaraj się wysłuchać co druga strona ma do powiedzenia, nawet jeśli zupełnie się z tym nie zgadzasz. Często zarzuty, które słyszymy w jakimś stopniu mają pokrycie w rzeczywistości (szczególnie jeśli słyszymy je od różnych osób). Odłącz własne wyobrażenia na temat tego co druga strona czuje, myśli i dlaczego chce zrobić coś po swojemu, a skup się na rzeczywistych słowach, deklaracjach, argumentach, które padają w rozmowie. Podobnie z drugiej strony – nie daj się złapać na określenia typu: „bo ty zawsze…”, „bo ty nigdy…” jeśli czujesz, że nie są prawdziwe.
- Powrót do przeszłości
Uważaj z wracaniem do przeszłych wydarzeń, sytuacji podczas kłótni. Ten krok może bardzo szybko podgrzać atmosferę do niebezpiecznych granic m.in. dlatego, że z przeszłością nie można już nic zrobić. Zamiast tego spróbuj się zastanowić w jaki sposób to, co się wtedy wydarzyło jest, być może w symboliczny sposób, nadal obecne w waszym życiu i ciągle ci przeszkadza. Na przykład, jeśli wracacie ciągle do tematu zdrady może to oznaczać, że w waszej relacji nadal brakuje czegoś co do tej zdrady doprowadziło (np. czułości, wspólnych rozmów, odrobiny szaleństwa, partnerskiego traktowania, itp.) dlatego tak trudno o tej zdradzie „zapomnieć”.
- Akceptuj emocje i napięcie, ale nie daj się im całkowicie ponieść
Często tym, co powoduje dodatkową trudność w dojściu do porozumienia są odmienne style w komunikacji – w tym, szczególnie, różne stopnie przyzwolenia na emocje, które pojawią się w trakcie kłótni. Niektórzy uważają, że należy rozmawiać chłodno i rzeczowo na trudne tematy, inni, że takie oczekiwanie jest nierealistyczne i że to naturalne, że emocje takie jak złość, smutek się pojawiają. Dobrze, żebyście w takiej sytuacji od czasu do czasu także rozmawiali na temat tego jaki jest wasz „ideał” jeśli chodzi o natężenie emocji w kłótniach oraz wspólnie jasno określili granice, które nie chcielibyście, żeby były w ich trakcie przekraczane.
- Dzieci przy kłótniach
Jeśli jesteś w stanie się kłócić w taki sposób, żeby nie tracić kompletnie panowania nad sobą i tym co się dzieje między wami, nie ma nic złego w tym, żeby świadkami kłótni były też dzieci. Konflikty są nieodłączną częścią naszego życia i dzieci mogą dzięki temu mieć doskonałą okazję, żeby nauczyć się w jaki sposób konstruktywnie je rozwiązywać. Jeśli jednak w trakcie kłótni tracicie w dużym stopniu panowanie nad sobą i ranicie się nawzajem to rozważcie czy, na przyszłość, nie jest to dla nich wyzwanie zbyt trudne do emocjonalnego udźwignięcia. Jeśli chociaż jedna osoba w parze jest w stanie się kłócić i równocześnie cały czas rozumie co dzieje się z dzieckiem oraz jest gotowy/gotowa wesprzeć je kiedy będzie tego potrzebować – to wszystko wydaje się w porządku.
- Powracające tematy
Postaraj się zauważyć jaki jest dla ciebie najtrudniejszy moment w kłótni, zarzut, który wraca jak bumerang. Kiedy po raz kolejny się pojawi pamiętaj o tym, że możesz poczuć się wytrącony / wytrącona z równowagi, postaraj się zachować więcej świadomości i spróbuj dojść w rozmowie o krok dalej niż poprzednim razem – może to być na przykład uważniejsze wsłuchanie się w zarzut, który pada pod naszym adresem; spojrzenie na całą sytuację z innego punktu widzenia lub zwyczajne wytrwanie o 2-3 minuty dłużej w kontakcie z drugą osobą, a nie po raz kolejny odejście i trzaśnięcie drzwiami.
- Postawa zaciekawienia
Spróbuj wytworzyć w sobie postawę zaciekawienia tym, co druga strona ma do powiedzenia na twój temat. Ostatecznie nie musisz nic z tym dalej robić, jeśli zupełnie się z tym nie zgadzasz, ale co szkodzi trochę posłuchać – a nuż dowiesz się na swój temat czegoś nowego. Wiele mądrych osób uważa, że prawdy na temat tego kim tak naprawdę jesteśmy warto szukać obserwując samego siebie oraz wysłuchując zdania innych ludzi.
… i cokolwiek się dzieje – oddychaj! Powodzenia!