Pierwsze parę zdań i myśl jedna: mindfulness! Nie trzeba wiele, żeby w zachowaniu bohatera książki odkryć siłę uważności. To zatrzymanie, moment, kiedy Aston dotyka kamień i doświadcza go swoimi zmysłami, mówi samo za siebie:
Kamyk – szorstki, mokry i lśniący.
Aston zdejmuje rękawiczkę i kładzie na nim łapkę.
Kamyk jest całkiem zimny.
Sytuacja nie jest jednorazowa – poznawanie rzeczywistości wraz z opisem towarzyszących temu dźwięków, wrażeń, zmian, spostrzeżeń pojawiają się na wielu stronach książeczki. Uważność dana dzieciom ot tak, tak po prostu, jest dla nas dorosłych czasem sztuką trudną do osiągnięcia, do wypracowania. Najmłodsi byliby dla nas w tej kwestii najlepszymi nauczycielami.
Opowieść napisana przez Lottę Geffenblad to również zwrócenie się ku dziecięcej opiekuńczości. A ta opiekuńczość z kolei świadczy o ogromnej emocjonalności i wrażliwości. To także pod pewnym względem łamanie stereotypów, gdyż w naszej kulturze przyjęło się, że to dziewczynki troszczą się o innych, odczuwają współczucie, zauważają samotność. W książeczce jest inaczej – to Aston opiekuje się biednymi kamykami, znosi je do domu, bo mu ich szkoda, pielęgnuje i dba by było im jak najlepiej.
Dziwne, ale zawsze znajdą się jakieś
Samotne kamyki. Albo takie, które marzną
Lub którym jest smutno.
Nie zdradzę Wam zakończenia, ale to był mój ulubiony moment! Kończyłam czytać tę książeczkę z uśmiechem na twarzy, a co najważniejsze, uśmiech pojawił się nie tylko u mnie, ale również u sporo młodszej słuchaczki tej opowieści.
Autorka recenzji: Karolina Piasecka
Opis: Studiuję psychologię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Współtworzę zespół inspeerio, opiekując się recenzjami. Uwielbiam naturę, podróże i nowe wyzwania. W wolnych chwilach czytam książki i bawię się fotografią. Cenię sobie kontakt z ludźmi i aktywne spędzanie czasu. Szkolę się, rozwijam i z ciekawością zgłębiam psychologiczne treści.
Książkę wydawnictwa Ene Due Rabe możesz znaleźć tutaj.