Wystarczy robić to, co robi się zwykle – z pełnym zaangażowaniem, przytomnie i świadomie – a wówczas codzienna praca, uprawianie ogródka, sprzątanie i gotowanie nabierają charakteru medytacyjnego. Medytację można odkryć w każdej chwili życia.
fragment książki
Kiedy zobaczyłam, że do recenzji pojawiła się książka „Medytacja dla psychoterapeutów i ich klientów” od razu zgłosiłam się do tego zadania. Na co dzień korzystam z medytacji zarówno zawodowo, jak i prywatnie, więc byłam pewna, że to książka idealna dla mnie. Gdy otwierałam ją na pierwszej stronie nie przypuszczałam nawet, że będę ją czytać przez ponad dwa miesiące! To zdecydowanie nie jest książka, którą byłam w stanie przeczytać w kilka godzin czy nawet w kilka dni. Wymagała ode mnie zatrzymania, koncentracji i wzbudzania w sobie ciekawości, by odpowiednio się w nią zagłębić.
Jedno mogę powiedzieć bez cienia wątpliwości, jej autorzy, czyli Alexander i Annellen Simpkins, włożyli niesamowity ogrom pracy, by w jednej pozycji książkowej zebrać tak wiele informacji. Mamy tu wiedzę na temat źródeł pochodzenia i filozofii stojącej za głównymi tradycjami medytacyjnymi, takimi jak joga, taoizm, buddyzm czy zen, a także na temat współczesnych badań naukowych nad tymi tradycjami, które wskazują na konkretne korzyści wynikające z ich praktykowania.
Najobszerniejszą część książki stanowi opis poszczególnych narzędzi wykorzystywanych podczas medytacji i konkretnych technik, pozwalających wprowadzić je w życie. Są tu podpowiedzi, jak ułożyć ciało, jak skupiać uwagę, czy oczy trzymać otwarte czy zamknięte, czy coś sobie wyobrażać czy opróżniać umysł… Warto mieć świadomość, że w zależności od tradycji, na której chcemy się oprzeć, wskazówki bywają trochę inne. Już przy pierwszym, najbardziej podstawowym elemencie praktyki medytacyjnej, czyli przy oddechu, znajdziemy przeróżne instrukcje: można oddychać naturalnie i z ciekawością obserwować swój oddech, można go wydłużać i doprowadzać aż do brzucha, można liczyć kolejne oddechy według specjalnego systemu, można też wdychać powietrze jedną dziurką od nosa a wydychać drugą. Każda z tych technik przyniesie nam jakąś korzyść, jednak dobrze, by, choć przez jakiś czas, trzymać się jednej z nich, by móc odczuć na ile jest ona dla mnie wspierająca i na ile mi odpowiada. Kolejne rozdziały, to kolejne elementy włączane do praktyki medytacyjnej – różnie w różnych tradycjach. Niektóre przenikają między poszczególnymi podejściami medytacyjnymi, inne są całkowicie unikatowe, jak np. ośmioraka ścieżka buddyzmu, praca z czi, elementy symboliczne, jak mandale i mantry, a także wykorzystywanie rytuałów i sztuki do uprawiania medytacji. To fantastyczny sposób, by pokazać czytelnikowi różnorodność metod i podejść z jakich może skorzystać. Z drugiej strony, dla mnie ta ciągła różnorodność i przenikanie się kolejnych filozofii i technik powodowała chwilami zagubienie. W jednym momencie czytałam o buddyzmie, za chwilę o jodze, by na moment przeskoczyć do uważności. Wymagało to ode mnie dużej koncentracji podczas całego procesu czytania. Byłam też ciekawa wielu z zaproponowanych ćwiczeń, więc chciałam na bieżąco przećwiczyć na sobie choćby wybrane techniki, by sprawdzić, jak się w nich odnajduję. To wszystko spowodowało, że proces jej czytania ciągnął się bardzo długo.
Ostatnia część książki, to konkretne problemy, z którymi możemy się zetknąć zarówno w swoim własnym życiu, jak i w gabinecie, podczas pracy z klientami. Pojawia się tu praca nad emocjami, redukcją stresu, lękiem, uzależnieniami oraz relacjami w związkach i rodzinie. W ich kontekście autorzy wskazują na różnorodne podejścia do pracy z klientem, zarówno według teorii zachodnich (jak np. teorie dynamiczne, egzystencjalne, behawioralne czy poznawcze), jak i według teorii wschodnich z wykorzystaniem konkretnych technik medytacyjnych.
„Medytacja dla psychoterapeutów i ich klientów” to dobra pozycja, by poszukać wiedzy w zakresie różnych technik medytacyjnych. To dobry wstęp przed podjęciem decyzji, w którym podejściu chcę się dalej rozwijać lub, jeśli już któreś z nich praktykuję, odnaleźć inspiracje do wdrażania jego elementów podczas pracy z klientami. Warto przy okazji pamiętać, że „medytację w celach leczniczych stosuje się już ponad 2500 lat. Zarówno długa historia uprawiania medytacji, jak i wyniki współczesnych badań dostarczają dowodów, które skłaniają do zaufania do tych technik. Klient może się więc spodziewać, że okażą się skuteczne”.
Agnieszka Pawłowska