Panie, daj mi cierpliwość, abym umiał znieść to, czego zmienić nie mogę; daj mi odwagę, abym umiał konsekwentnie i wytrwale dążyć do zmiany tego, co zmienić mogę; i daj mi mądrość, abym umiał odróżnić jedno od drugiego.
Marek Aureliusz
Przedzieranie się przez barierę lęku jest w sumie mniej przerażające niż życie w ciągłym strachu płynącym z poczucia bezradności.
Susan Jeffers
Małż tworzy perłę z ziarnka piasku. Ziarnko, które dostaje się pod skorupę, drażni jego delikatne ciało, małż otacza je więc gładką powłoką i dzięki temu odczuwa ulgę. Tak powstaje piękna perła. Przykre doznanie staje się zaczątkiem czegoś nowego i pięknego.
fragment książki
Kiedy podręcznik „Umysł ponad nastrojem” trafił w moje ręce byłam trochę zaskoczona jego rozmiarem. W miarę czytania zaskoczenie przeradzało się w poczucie przytłoczenia, gdy na jego kartkach pojawiały się kolejne tabele, liczby, znaki procentów. Miałam wrażenie, jakby zaczynał mnie otaczać ich mur, jakbym była zakleszczona między nimi. Zastanawiałam się, czy podobne wrażenie może odnieść osoba poszukująca w nim rozwiązania swoich problemów. Może właśnie w tym tkwił szkopuł.
W tym miejscu czuję się w obowiązku podkreślić, że są to moje osobiste odczucia i refleksje, które uruchomiły się pod wpływem swoistej reakcji wybuchowej powstałej poprzez zetknięcie się treści zawartych w tymże podręczniku z roztworem moich doświadczeń i przekonań. Będąc już do pewnego stopnia zakorzeniona i zasymilowana z filozofią
i ideami postmodernistycznych nurtów terapeutycznych, trudno mi było pogodzić się z tą formą udzielania pomocy na tak delikatnym i specyficznym podłożu jakim jest ludzka psychika. Postrzegałam ją jako podawane gotowe rozwiązania, protokoły na każdą okazję, umiejscowioną
w katalogu okazji posegregowanych według odgórnych kryteriów.
Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że z wiedzy uporządkowanej łatwiej jest korzystać, że ład daje poczucie bezpieczeństwa oraz spokoju i w żadnym wypadku nie oczekiwałabym od podręcznika, by był napisany chaotycznie. Chodzi mi raczej o to, jak bardzo jego forma odzwierciedla techniki pracy przedstawione w jego treści. Najtrudniej mi się zgodzić z zaleceniami zmiany myśli oraz tworzenia nowych, bardziej przystosowawczych i adekwatnych, ponieważ w moim mniemaniu jest to działanie sprzeczne z naturą myśli oraz funkcjonowania ludzkiego umysłu w ogóle. Myśli są trudno definiowanym „czymś”, co powstaje w naszym umyśle, „czymś” więcej niż konstruowanymi zdaniami, są spontaniczne i zależne od naszych emocji (co również przyznają autorzy) oraz całokształtu naszego doświadczenia. Sądzę, że to jest właśnie istotą. Doświadczanie. Umysł działa według własnych praw, które niekoniecznie są zgodne z prawami logiki i rozpoczynając od doświadczania stwarzamy
i eksplorujemy nowe pole, uniezależniając się poniekąd od tego, co umysł w swoich złośliwych formach nam dyktuje.
Przebiega to poprzez proces uczenia się nowych możliwości i form zachowania, poprzez doświadczanie ze wszystkich stron jak się w nich czujemy oraz akceptację pojawiających się dyskomfortów.
Uczenie się jest także kluczowym motywem w podręczniku Padesky i Greenberga. Jest on napisany lekkim i zrozumiałym językiem, przystępnym dla szerokiego grona odbiorców, procesy psychiczne są tłumaczone od podstaw, stopniowo, pojawiają się częste odniesienia do wcześniejszych lub późniejszych rozdziałów, które pomagają odnaleźć się w nowych informacjach i je uporządkować. Czytelnik nie jest pośpieszany, ale zachęcany do kolejnych ćwiczeń pozwalających doskonalić nabywane umiejętności, ma do dyspozycji arkusze do samodzielnego wypełniania. Zapisywanie może być ważnym elementem terapii poznawczo-behawioralnych zarówno drugiej jak
i trzeciej fali. Pozwala wynieść myśli z naszej głowy, nabrać do nich dystansu, unaocznić, spojrzeć jako na coś, co nie jest częścią naszej osoby, ani rzeczywistością, wyjść z zamknięcia w błędnym kole wewnątrz umysłu emocjonalnego. Elementy terapii trzeciej fali zostały także zawarte w drugim wydaniu książki, ale raczej jako dodatkowe strategie, co przypomina mi słowa mojej wspaniałej nauczycielki Terapii Akceptacji i Zaangażowania, Lidii Budziszewskiej – nie da się pogodzić akceptacji z kontrolą.
Nie roszczę sobie jednak prawa do znajomości jedynej słusznej prawdy (bo byłoby to również sprzeczne z ideami terapii trzeciej fali CBT). Sądzę, że dla wielu osób podręcznik ten może się okazać odpowiedni, dopasowany do ich potrzeb i stylu funkcjonowania, pomocny (jak zresztą wskazują liczne badania). Jest napisany z dużą dozą troski, dbałości o komfort, zrozumienie. Na jego kartach towarzyszą nam liczni bohaterowie i ich autentyczne doświadczenia, którzy wciągają w śledzenie opowieści życia, pozwalają na identyfikację, mogą też zmniejszać poczucie samotności wobec problemu. Na pewno więc w rzędach liczb i strategii nie zabrakło tu miejsca na człowieka.
Elwira Wawrzyniak
Dennis Greenberger, Christine A. Padesky, Umysł ponad nastrojem.