Można powiedzieć, że nasz świat rozpaczliwie potrzebuje medytacji uważności, zarówno dosłownie, jak i w przenośni.

Jon Kabat – Zinn

Sati to przejrzysta, czysta świadomość.

Bhikkhu Bodhi

Zakochałam się w tej książce! 🙂 Już od pierwszego wejrzenia ucieszyła moje zmysły – minimalistyczna grafika, spójność i delikatność barw, subtelna powtarzalność motywu liścia, dające przestrzeń szerokie marginesy, przyjemna dla oka czcionka: nie za duża, nie za mała, do czytania doskonała 😉 – zachwycona zaczęłam lekturę i już w pierwszych słowach wstępu poczułam, że „to jest to”. Moje pierwsze spotkanie z intensywnym treningiem rozwijającym mindfulness (uważność) było bolesne i frustrujące. Równocześnie pełne radości, zaskoczeń i głębokiej satysfakcji. Przepełnione niezrozumieniem i niecierpliwością. Często poczuciem traconego czasu.Gdyby nie moje mocno osadzone, wówczas oparte jeszcze na nielicznych doświadczeniach przekonanie o wartości praktyki, (…) moje pierwsze spotkanie z treningiem mindfulness mogło być ostatnim. Och, jak dobrze rozumiałam czego doświadczył autor, czyli Tomasz Kryszczyński – aktualnie certyfikowany nauczyciel mindfulness oraz psycholog. Tyle, że on, nie zrezygnował z praktyki, w przeciwieństwie do mnie, która „co rusz” porzucała na krócej lub dłużej, systematyczne treningi. Na szczęście, równie systematycznie wracałam ;).

Książka skierowana jest do osób, które mają już pewną wiedzę i doświadczenie związane z treningiem uważności, oraz takich, które nie mają żadnego. Co prawda nie zastąpi kursu mindfulness z doświadczonym nauczycielem, acz jest pomocna w samodzielnym praktykowaniu. Składa się z trzech rozdziałów: wprowadzenia do tematu, części ćwiczeniowej (do której dołączona jest płyta CD) oraz pięknego rozdziału zatytułowanego „Mindfulness znaczy sati”, który odnosi się do nauk buddyjskich. Czytałam z zapartym tchem, dawkując i zatrzymując się na poszczególnych treściach. Moje ulubione ćwiczenie dotyczy trudnych emocji – jego praktyka pozwala najpełniej je sobie uświadomić i przeżyć. Byłam pod niesamowitym wrażeniem metafory ognia, w której autor pozwala wyobrazić sobie, że emocje to płomień, a nasze myśli to paliwo. Łatwo się domyślić, jak bardzo wzmocnimy nasz smutek czy złość, gdy dokarmimy je zbędnymi myślami. Pomocne także bywa nazywanie emocji np. zamiast powiedzieć: „Jestem zły”, zauważyć „Jest złość”.

Ćwiczenie 6 „Emocje trudne”.

Usiądź wygodnie w pozycji medytacyjnej. Zamknij oczy.

Utrzymując wyprostowany kręgosłup, pozwól swojemu ciału rozluźnić się.

Skieruj uwagę na oddech.

Nie kontroluj oddechu, nie wpływaj na jego tempo, głębokość.

Pozwól mu samodzielnie się regulować. Jedynie obserwuj każdy wdech i każdy wydech chwila po chwili, stopniowo coraz bardziej osadzając się w teraźniejszości, w tym, co jest tu i teraz.

Teraz przenieś uwagę na emocje, których w tej chwili doświadczasz.

Niezależnie od tego, co czujesz, być może złość, być może smutek, być może strach, niezależnie od tego, co to jest, otwórz się na to. Nie uciekaj, nie udawaj, że czegoś tam nie ma, w pełni pozwól temu być.

Jeśli chcesz, jeśli jest to dla ciebie pomocne, nazwij to, co czujesz – na przykład: „złość”, „smutek”, „strach”, właśnie tak. Lub zamiast „Jestem smutny” – „Jest smutek”, zamiast „Jestem zły – Jest złość”.

Obserwuj doznania związane z emocjami, których teraz doświadczasz. Uświadom sobie, gdzie je czujesz, może w brzuchu, może w sercu, może na powierzchni skóry. Uświadom sobie, jak je czujesz: być może jako ucisk, gorąco, zimno, mrowienie, kłucie lub jeszcze inaczej.

Jeśli coś odciągnie cię od obserwacji doznań związanych z emocjami – myśli o przeszłości, przyszłości – jeśli wciągnie cię jakaś historia dotycząca kogoś lub czegoś, zauważ odciągnięcie uwagi, uświadom to sobie, po czym wróć do obserwacji emocji bez krytykowania siebie, osądzania.

Obserwuj uważnie, uświadom sobie zmienność emocji, tego, jak są karmione przez myśli, historie, opowieści o kimś lub o czymś, gdy jesteś z samymi doznaniami.

Jeśli chcesz, kontynuuj praktykę, obserwując emocje z otwartością, cierpliwością, świadomością ich ciągłej zmienności. Możesz też wrócić do oddechu.

W książce znajdziemy również ćwiczenia pozwalające rozwijać mindfulness podczas codziennych czynności takich jak: poranne przebudzenie (świetne! jedno z moich ulubionych), prysznic, mycie zębów, robienie owsianki, jedzenie, rozmowa, sprzątanie czy… czekanie (najmniej przyjemne dla mnie, stanowiące prawdziwe wyzwanie).  Są też pięknie zilustrowane ćwiczenia jogi zawierające sekwencje pozycji, które autor uznał za pomocne i wybrał na podstawie doświadczeń płynących z praktyki własnej. Na końcu książki, umieszczono wykaz literatury pogłębiający wiedzę na temat mindfulness (także pozycje anglojęzyczne) oraz kilka czystych stron na własne przemyślenia.

Czy mindfulness to współczesny fenomen? Jak uważa autor: i tak, i nie. Zgadza się, że współczesny, ponieważ nigdy dotąd praktyka nie była tak rozpowszechniona, lecz zwraca uwagę, że jego korzenie sięgają co najmniej 2500 lat, więc można śmiało uznać, że to fenomen wielu tysięcy lat. Przestrzega przed tym, by nie spłaszczać mającego prowadzić do ostatecznego wyzwolenia sati, do „praktyki wąchania kwiatków”, „cichego oddychania”, „bycia sexy” lub „skutecznego manipulowania klientem”, bo to zdecydowanie co innego. Po co nam w ogóle kontekst sati? Po co wiedzieć, że mindfulness znaczy sati? Po co mieć świadomość, że skoro sati – to warto się starać, aby zanurzone było w określonym sposobie życia, działania, mówienia, myślenia, poglądach? Powiązane z koncentracją i wysiłkiem – zgodnie z pierwotnymi założeniami i doświadczeniami? Właśnie po to, by z tej wiedzy korzystać. Aby pełniej doświadczać skutków oddziaływania sati. Aby widzieć szerszą perspektywę. Dziękuję, że mogłam się z Wami podzielić zachwytem nad tą książką.

 Obyś był szczęśliwy, obyś był spokojny,

obyś był wolny od napięcia i cierpienia. *

Anna Maria Potęga

* metta (medytacja miłującej dobroci)

Tomasz Kryszczyński, „Mindfulness znaczy sati – 25 ćwiczeń rozwijających mindfulness” , Wydawnictwo: Sensus.

Inne nasze portalowe artykuły i recenzje o uważności znajdziecie tutaj.