Motywacyjny aspekt wynikający z możliwości zaprezentowania swoich umiejętności w kontekście społecznym, a także doświadczanie akceptacji społecznej i wzajemnego identyfikowania się ( czyli tworzenie więzi) kształtuje dzieci i w rezultacie prowadzi do korzyści społecznych również poza grupą.
Poczucie wspólnego celu i wspólne zainteresowanie zabawą w klocki Lego sprawia, że dzieci, które w innych okolicznościach zazwyczaj są odizolowane społecznie, czują, ze stanowią część grupy rówieśników, z którą się identyfikują.
fragmenty książki
Jest wiele grupowych terapii dla osób z diagnozą autyzmu. Bardzo często jednak przypisuje się im niski poziom skuteczności. Opisuje się, że uczestnik zajęć wychodzi z wyuczonymi umiejętnościami z sali terapeutycznej, jednakże nie stosuje ich w życiu społecznym. Prawdopodobnie jest to spowodowane ogólną niską motywacją wewnętrzną autystów co do poprawy osobistego funkcjonowania społecznego.
Specjaliści zajmujący się pomaganiem dzieciom ze spektrum od dawna chcą odpowiedzieć na pytanie, co tak naprawdę pomoże im w osiąganiu postępów komunikacyjnych i społecznych. Jednymi z takich specjalistów są: Daniel B. LeGoff, Gina Gómez de la Cuesta, GW Krauss, Simon Baron-Cohen. Ich wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu Klubu Lego stało się inspiracją do napisania książki „LEGO ® w terapii autyzmu”. Twórcy terapii Lego opierają swoje działanie na wykorzystaniu zainteresowań najmłodszych, jakimi są klocki, w celu rozwoju kompetencji komunikacyjnych i społecznych. Co ciekawe, twierdzą, że nawet te dzieci, które nie przepadały dotychczas za układaniem zestawów, to po zajęciach wzrasta ich zainteresowanie układaniem klocków.
Dziecko z autyzmem, bądź z innym deficytem grożącym wycofaniem społecznym, bawiąc się z innym dzieckiem w coś w co lubi, w czym czuje się pewnie, doznaje bardzo pozytywnych odczuć. Także takie pozytywne skojarzenie stymuluje do dalszych prób w kontaktach społecznych, częstszych inicjatyw do podejmowania zabaw. Jestem przekonana, że terapia opierająca się przede wszystkim na zabawie ma szansę zaowocować u małego dziecka. Dzięki pozytywnym skojarzeniom wyniesionym z zajęć wzrasta prawdopodobieństwo, że dziecko z autyzmem chętniej i odważniej wyjdzie naprzeciw kontaktom społecznym poza grupą. Dzięki licznym doświadczeniom wykonanego zadania w postaci zrealizowania projektu autysta będzie mógł doświadczać poczucia sukcesu i sprawstwa. Będzie się czuł bardziej skuteczny, a także przekona się, że pracując w zespole można wspólnie przeżywać sukces i dzielić te same emocje. Terapia służy także wzmocnieniu poczucia przynależności do grupy. Poprzez pokazanie dzieciom, że to dzięki współpracy z innymi uczestnikami można osiągnąć cel, który w tym wypadku jest zakończeniem danego projektu i złożeniem wybranego modelu. Terapeuta wzmacnia poczucie przynależności grupowej komentując na przykład: „zobaczcie co r a z e m Wam się udało zbudować!”. Dzieci czują się częścią grupy, co daje im poczucie bezpieczeństwa i jest dla nich bardzo cenne.
Kolejną, myślę, dużą wartością terapii jest fakt, że uczestnicy są zobowiązani do przestrzegania zasad panujących w grupie ustanowionych na początku. Reguły te obowiązują wszystkich uczestników i odnoszą się do organizacji i przebiegu zajęć, jak na przykład sposoby komunikacji z uczestnikami, zasada nie spóźniania się.
Bardzo podobał mi się program terapii, gdyż jest doskonale zaplanowany w najmniejszym szczególe. Celuje w obszary funkcjonowania dzieci z autyzmem, które potrzebują wzmożonej uwagi, jak np. brak elastyczności w podziale ról. Terapia tak jest skonstruowana, by każde dziecko biorące w niej udział miało szansę być inną postacią jak np. budowniczy, pomocnik, twórca, mistrz, geniusz. Dzieci dzięki temu rozwijają swoje najróżniejsze kompetencje, w tym przywódcze.
Książka jest wspaniałym przewodnikiem dla tych, którzy chcą takie zajęcia poprowadzić. Znajduje się w niej dokładny opis tego, jak powinno wyglądać miejsce spotkań, jak przygotować zabawki, czego unikać przy rozplanowaniu organizacji sali. Mówi także o kompetencjach osób prowadzących terapię, a nawet jak dobierać dzieci do zajęć. Autorzy otwarcie mówią o błędach, które podczas lat zajęć popełnili, by przestrzec przed nimi kolejnych terapeutów. Największą wartością książki jest to, że daje nadzieję na skuteczną pomoc dzieciom ze diagnozowanymi deficytami społecznymi. W moim przekonaniu o tyle cenną, że próbuje dosięgnąć motywacji wewnętrznej dziecka i w naturalny sposób poprowadzić je ku kontaktom społecznym.
Agnieszka Djaczenko