Od czasu do czasu Oskareczek sprawia, że bardzo czegoś chcę, ale to jest w porządku. Nie chciałbym całkiem się uwolnić od mojego chciejskiego potwora. Przecież to by było kolejne chciejstwo!
fragment z książki
Raczej nikt nie zaprzeczy, że żyjemy w czasach konsumpcjonizmu i nierzadko zdarza się nam, że nie potrafimy zapanować nad własnymi potrzebami materialnymi. Utrudnia nam to agresywna reklama i świetnie prosperujący marketing. Jesteśmy wręcz zarzucani rzeczami, które (oczywiście koniecznie!) powinniśmy mieć. Co więcej narzuca się nam też pewne emocje w nadmiarze. Jeśli my – dorośli mamy taki problem z rozgraniczeniem, co naprawdę jest nam potrzebne do życia, a co nie, co dopiero mają powiedzieć dzieci? Są one wielokrotnie bardziej podatne na wszelkie wpływy.
Mam wrażenie, że właśnie o tym jest książeczka „Chciejskie potwory” autorstwa Chelo Manchego – o tym, że zbyt dużo chcemy. Mały chłopiec odczuwa w sobie nadmierne pragnienie zjedzenia większej niż jest w stanie porcji ciastek czy zbyt długiej gry na konsoli, która powoduje… ból kciuków! To nieodzowne poczucie, aby coś mieć, czuć czy robić przypisuje potworowi, który znajduje się w każdym z nas. Jest to jednak stworzenie, z którym przyjaźni się i próbuje porozumieć. Często niestety dorośli zaczynają takiego stwora nienawidzić. Książka pokazuje, że jest to całkiem ludzkie, że chcemy więcej i że wcale nie jest to złe. Bo co by było, gdybyśmy nie chcieli nic? Dobrze jest chcieć, jeśli mamy w tym umiar. Takie „chcenie” staje się motywacją, działaniem, realizacją i napędem do życia. Ważne też, abyśmy do naszych zachcianek podchodzili łagodnie, z poszanowaniem i spokojem. Warto rozważyć, co spełnienie danego pragnienia spowoduje – czy konsekwencje na pewno będą dla mnie korzystne?
Autor w prosty sposób przekazuje małemu czytelnikowi ponadczasowe wartości. Książeczka zawiera niewiele tekstu na stronie, a znajdziemy sporo kolorów i przestrzeni na jej kartach. Pobudzi ona wyobraźnię do zmaterializowania własnego chciejskiego potwora, którego każdy z nas może obłaskawić, zaprzyjaźnić się i skierować do działania na naszą korzyść.
Najpiękniejsze w tej książce jest to, że niepozorne ilustracje kryją w sobie ogromną wartość i ważną treść. I tylko wnikliwy czytelnik to zauważy, dlatego podpowiem wam nieco… Na początku książki chciejski potwór jest bardzo duży! Na kartach pojawia się też maleńka gąsieniczka, która mądrze doradza chłopcu, jak zapanować nad potworem. Na kolejnych stronach potwór jest już tylko potworkiem, a gąsieniczka… Sprawdźcie sami!
Karina Dawidowska
Chelo Manchego „Chciejskie potwory,. Jak przestały rządzić moim światem”, wydawnictwo CoJaNaTo