Oczywiście to spis MOICH typowych pytań, które zadaję na początku spotkań, a każdy terapeuta pracuje inaczej i ma swoje ulubione pytania. Ale możliwe, że te kilka pytań przyda się do poukładania myśli przed Twoją pierwszą sesją. Lub – i na tym by mi najbardziej zależało – oswoi Twój lęk przed psychoterapią i pozwoli uczynić pierwszy krok. Do dzieła! 🙂

  1. Jak do mnie trafiłeś/aś? To ważny kontekst terapii. Odpowiedź może zawierać informacje o Twoich oczekiwaniach („chcę się tak uporządkować jak kolega który mi panią polecił), historii objawów („dostałem ataku paniki i natrafiłem na Pani audycje w tym temacie”), strategii radzenia sobie (“nikomu ze znajomych nie przyznałem się do depresji, sam panią znalazłem w internecie”). Pytanie to weryfikuje też, czy czasem wśród aktualnych klientów/pacjentów* Twojego terapeuty nie ma kogoś z Twoich przyjaciół lub rodziny. Jeśli by tak bowiem było wielu terapeutów może odmówić prowadzenia Twojej terapii (czasami terapeuci pytają o to już podczas umawiania z Tobą pierwszego spotkania).
  2. Dlaczego przychodzisz na terapię WŁAŚNIE TERAZ? Ludzie rzadko zgłaszają się do psychoterapeuty po pierwszej nieprzespanej nocy, pierwszym ataku lęku czy pierwszej samobójczej myśli. Radzimy sobie z trudnościami na wiele intuicyjnych lub zdroworozsądkowych sposobów. Jeśli morsowanie pomogło na Twój dysforyczny nastrój (czyli drażliwość, gwałtowność), to pewnie nie pojawisz się w najbliższym czasie w gabinecie terapeuty (tak przy okazji: morsowanie naprawdę wspiera pracę naszego układu immunologicznego i ściśle z nim powiązanego układu nerwowego). Jeśli rozmowa z przyjacielem pozwoliła Ci poradzić sobie z utratą ukochanej osoby, nie sięgniesz po telefon i nie umówisz się na sesję… itd. Itd. Zatem pytając Cię o to “dlaczego teraz?”, pytam Cię o Twoje dotychczasowe strategie radzenia sobie. Możliwe, że usłyszę też o Twoich zasobach, o tym, co już masz takiego wokół siebie (bliskich, pracodawcę, który Cię rozumie) lub w sobie (dociekliwość, wysportowanie, nonkonformizm), co Cię wspiera lub może wesprzeć w procesie zdrowienia. To również pytanie o doświadczone przez Ciebie kryzysy, żałoby, czy zmiany. I o stopień przeciążenia układu nerwowego (bo możliwe, że to właśnie nadmiernie jego wyeksploatowanie sprawiło, że jesteś tu u mnie dziś). I o mapę mechanizmów, które Cię usztywniają i które pozwalają Ci kwitnąć.
  3. Kiedy uznałeś/aś, że to z czym przychodzisz do mnie to problem? To w sumie wariacja na temat poprzedniego pytania. Ale uwielbiam je zadawać :). Dowiaduję się w nim wiele o twoim postrzeganiu trudności, sporo też o tym, jak Twoje trudności definiowane są w Twojej rodzinie/grupie społecznej/pracy. Możliwe też, że ustalimy tu, co w Twoim życiu jest tzw. czystym bólem i brudnym bólem (w terapii akceptacji i zaangażowania zakładamy, że każdy z nas doświadcza bólu i jest to właśnie ból czysty, jednak to niezgoda na ból/stawianie mu oporu sprawiają, że usztywniamy się i cierpimy. Ta niezgoda na ból i jej konsekwencje nazywaną są w ACT brudnym bólem).
  4. Czy korzystałeś/aś wcześniej z pomocy psychologa/psychoterapeuty/psychiatry/coacha/mentora etc.? Psycholog szkolny też się liczy :). Pytam też tu o farmakoterapię (stosowane leki przepisane przez psychiatrę) i terapie alternatywne i związane z pracą z ciałem (akupunkturę, ajurwedę, TRE etc.). Pytam o korzystanie z pomocy fizjoterapeutów, osteopatów, kręgarzy. Mogę też tu zapytać o nurt, w którym pracował Twój poprzedni terapeuta (ale nie martw się, nie musisz tego wiedzieć) i co sprawiło, że wtedy podjąłeś/aś terapię i że ją zakończyłeś/aś. To pytanie to znów pytanie o strategie radzenia sobie, o to, co już zadziałało, o to, co już wiesz o funkcjonowaniu twojego układu nerwowego. Przecież psychoterapia to nie wszystko 🙂 (pisałam o tym szerzej tutaj).
  5. Czy twoje ciało choruje? To jest pytanie – po pierwsze – o choroby. One wpływają przecież mocno na Twój stan emocjonalny. Czasami wprost, gdy boisz się powikłań, zabiegów, a może nawet przedwczesnej śmierci. Ale bywa i wpływ mniej oczywisty. Chora tarczyca, chore jelita, choroby serca, astma, alergie – wszystkie te choroby mogą wpływać na to, co dzieje się w Twoim układzie nerwowym. Ba, nastrój może nam rozregulować zwyczajna grypa. Tą działką zajmuje się m.in. neuroimmunologia (dziedzina, którą uwielbiam i na której chciałabym się bardziej znać). Stale dokształcam się w temacie chorób wnoszonych przez moich klientów. I wiele uczę się też po prostu z Waszych opowieści.
  6. Jak dbasz o ciało? Tu pytam wprost o higienę psychofizyczną. Ile śpisz i jak śpisz? Jak jadasz? Czy ruszasz się? Czy masz pracę siedzącą? Ile czasu spędzasz wśród zieleni? Czy robisz badania okresowe?
  7. Ważne/przełomowe/kryzysowe punkty i sytuacje z Twojego życia (zaczynając od dzieciństwa). W terapii ACT zazwyczaj za długo nie siedzimy w Twoim dzieciństwie, ale to czasami tam źródło mają Twoje strategie radzenia sobie z dzisiejszymi problemami. Chcę też usłyszeć, jak dostrajano się do Ciebie, gdy byłeś dzieckiem (lub czy w ogóle dostrajano się). Czy doświadczyłeś/aś jakichkolwiek traum (zarówno jednorazowych, np. pożar domu, ale i tych relacyjnych, gdy np. latami zaniedbywano Twoje potrzeby)? Czego oczekiwano od Ciebie? Jak radziłeś sobie z kryzysami i stratami? Na pierwszej sesji potrzebuję zobaczyć to z lotu ptaka, na kolejnych spotkaniach zajrzymy tam dokładniej – jeśli będzie to potrzebne.
  8. Opisz swoje zasoby. Potrzebujemy tego, by móc zacząć pracę terapeutyczną. Jesteś przecież czymś więcej niż swoim objawem. Poproszę Cię więc, byś wymienił swoje mocne strony, ważne/formujące Cię doświadczenia, wspierające Cię osoby, ukochane momenty z życia, pasje…
  9. Jak chciałbyś żyć? To dla mnie o wiele ważniejsze pytania od tego, o cele terapeutyczne. Bardzo wiele osób przychodzi bowiem na terapię z celami, z którymi w terapii nie pracuję (uwielbiam określenie Russa Harrisa**, który nazywa je “celami nieboszczyka”, czyli to wszystko w czym nieboszczyk jest lepszy od człowieka żywego: “nigdy się nie zdenerwować”, “nie czuć lęku” etc. etc. ). Terapia ACT oferuje wsparcie w życiu, jakim chcesz żyć, pomimo objawu, którego doświadczasz.  Potrzebuję zatem poznać Ciebie i to, o jakie wartości chciałbyś oprzeć swoje życie.
  10. Czemu miał(a)byś nie chcieć wyzdrowieć? To jedno z wielu pytań wywodzących się z terapii systemowej wintegrowanych w moja pracę terapeuty ACT. Pytam tym samym o to, jakie korzyści daje Ci Twój obecny stan. Skoro stare strategie radzenia sobie z problemami trwają to zapewne muszą Ci one dawać jakieś korzyści (np.  Dzięki alkoholowi jesteś odważniejsza, a bez niego będziesz musiała zmierzyć się ze swoim lękiem).
  11. Czy Ty masz do mnie jakieś pytania? Masz prawo pytać o wszystko. O nurt pracy terapeuty. O jego wykształcenie. O to, czy Twój terapeuta się superwizuje i u kogo. O to, czy terapia wyleczy Cię z depresji itp. Itd. Czy można płacić kartą i wziąć fakturę dla ubezpieczyciela. Pytaj śmiało.

Powodzenia w Twojej terapii :). Do artykułu dołączam małe graficzne podsumowanie, może okaże się pomocne.

*W tym artykule używać będziemy dalej już tylko słowa “klient”.

** Zajrzyjcie koniecznie do książki Russa Harrisa “Zrozumieć ACT”.