Czy masz czasem wrażenie, że rozmawiasz z drugim Człowiekiem a słowa, które wypowiadasz, zderzają się z niejakim oporem, jakby uderzało się grochem o ścianę? Albo próbujesz na wszelkie sposoby wytłumaczyć swój punkt widzenia, a czujesz się zbywany jakimiś ogólnikami? A może jesteś w jakieś ważnej relacji i wszystko się popsuje po jednej kłótni, gdy padną niepotrzebne słowa, a druga strona nie wybaczy i nigdy ich nie zapomni? Czasem poprzez sposób, w jaki się komunikujemy możemy albo wiele zyskać, albo wiele stracić. A jeżeli ma to miejsce w pracy – tracimy niesłychanie wiele.

Łada Drozda proponuje nam przyjrzenie się rozmowie w miejscu pracy z perspektywy menedżera i tego, przed jak trudnymi zadaniami staje on, chcąc z jednej strony być postrzeganym jako osoba będąca na równi z innymi pracownikami, z drugiej zaś strony – z perspektywy hierarchii zawodowej – jako wydająca polecenia i sprawująca pewnego rodzaju nadzór czy też kontrolę nad podległymi mu osobami. Patrząc na rolę menedżera w taki sposób widzimy, że nie jest ona wcale taka łatwa, potrzebna jest tu z pewnością elastyczność, która umożliwia przechodzenie swobodnie między tymi dwoma postawami w relacji.

Autorka skupia się na relacjach zawodowych odwołując się do przykładów swojej pracy coachingowej – prowadzi szkolenia dla menedżerów. Dowiadujemy się w książce, że rozmowy szefów z pracownikami mogą stanowić wyzwanie dla tych pierwszych, bowiem wydaje się, że trudność sprawiać może po prostu wysłuchanie, uważne wysłuchanie pracowników – a czasami właśnie taki elementarny brak otwarcia na drugiego człowieka nie pozwoli na rozwinięcie się dalej relacji zawodowej, która mogłaby być owocna dla obu stron. W książce podobało mi się zatem to, że pokazuje ona pewien uniwersalny wzór dobrej rozmowy z drugim człowiekiem, który zawierałby elementy takie, jak: odwaga, mądrość, życzliwość, odpowiedzialność. Dokładniejsze szczegóły tego podejścia zostawiam zainteresowanym czytelnikom. Innym, niezwykle cennym elementem książki, jest zwrócenie uwagi na to, że osoby, które nie są we właściwym kontakcie z własnymi emocjami i nie potrafią sobie z nimi radzić, mogą być kiepskimi menedżerami, co w rezultacie szkodliwe będzie nie tylko dla samego menedżera, lecz dla całego zespołu.

Pisząc również o wyzwaniach, jakie postawiła przed menedżerami pandemia, autorka zauważyła, że właśnie niektóre rozwiązania proponowane przez pracodawców mogły być trudne do udźwignięcia dla pracowników – choćby z tego względu, że nie każdy miał idealne warunki do pracy zdalnej. Po raz kolejny, warto tu wsłuchać się w potrzeby pracowników, w końcu obostrzenia i restrykcje były narzędziem stosowanym demokratycznie wobec nas wszystkich.

Ostatnim elementem książki, który wydał mi się nieco niesprawiedliwy, była „instrukcja obsługi millenialsów” – pewnie dlatego, że sama jestem millenialsem. Sprawiał wrażenie opisu jakiegoś „egzotycznego gatunku”, który jednak jest wypuszczony na wolność, a skoro tak, to trzeba umieć z nim pracować, gdy już taka konieczność się nadarzy. Wizerunek tego pokolenia jest w moim przekonaniu zbyt jednostronny, ale może sama nie potrafiłabym stworzyć bardziej złożonej charakterystyki różnych pokoleń pracowników, które obecnie konkurują ze sobą w miejscu pracy.

Na koniec chciałabym zacytować fragment, w którym autorka pisze o dojrzałości menedżera, która polega między innymi na tym, że akceptuje on to, że wobec pewnych kwestii pozostaje bezradny. I jest to bardzo uniwersalna lekcja, jaką powinniśmy wszyscy przyjąć po kilku latach zmagań z pandemią i upragnionym powrotem do „normalności”:

Przejawami współczucia jest dopuszczeniem do świadomości poruszenia, jakie wywołuje w nas to, o czym mówi druga osoba, zainteresowanie się głębiej jej sytuacją, zadania pytań, jak sobie radzi i co zamierza dalej. W większości takich rozmów pracownicy w ogóle nie oczekują podpowiadania im pomysłów na rozwiązania, a nawet by tego nie chcieli! Natomiast z ulgą przyjmują towarzyszenie im w ich bezradności, troskę o to, jak się czują, zaakceptowanie ich perspektywy.

Innymi słowy, wszyscy potrzebujemy zacząć rozmawiać i być wysłuchanymi, a dzieląc się swoją bezradnością – odnajdujemy w sobie moc.

Łada Drozda, Jak to powiedzieć? Rozmawiaj z odwagą, życzliwością i zaangażowaniem, Onepress, Gliwice 2021.