Kiedy jesteśmy szczęśliwi? Jakie czynniki na to wpływają? Być może myślisz: „Jeśli wygram milion i spełnię swoje marzenia to wtedy z pewnością osiągnę szczęście”. Dla wielu osób taki scenariusz jest spełnieniem marzeń o bezkresnym szczęściu. Tymczasem badania pokazują, że w osiągnięciu szczęścia nie pomagają ani pieniądze wydawane na siebie, ani… bujanie w obłokach. Dokładnie tak, fantazjowanie o przyjemnych rzeczach wbrew pozorom nie zwiększa naszego poczucia szczęścia, a wręcz przeciwnie – zmniejsza je. Jak zatem zadbać o swoje szczęście? Zapraszam do zerknięcia na wnioski z dwóch inspirujących TED-ów.

Bądź tu i teraz

Poczucie szczęścia związane jest z byciem obecnym w danej chwili, z koncentracją na tu i teraz, bez błądzenia myślami. Pomyślicie może, że to oczywiste, bo myśli często uciekają nam w stronę problemów, niezałatwionych spraw czy wyzwań, przed którymi stajemy – trudno wtedy doświadczać szczęścia. To prawda, jednak co zaskakujące, badania pokazują, że nawet odpływanie myślami w stronę przyjemnych fantazji także nie zwiększa naszego poczucia szczęścia, a nawet nieznacznie je zmniejsza. To może zatem fantazjowanie jest korzystne, gdy wykonujemy nudne czy też rutynowe czynności jak np. jazda samochodem z pracy? Otóż też nie, niezależnie od rodzaju czynności odpływanie myślami zmniejsza nasze poczucie szczęścia.

To właśnie bycie tu i teraz jest związane z doświadczaniem szczęścia najpełniej. Jednocześnie jest to bardzo trudne, ponieważ przez 47% czasu jesteśmy myślami gdzieś daleko od aktualnie wykonywanej czynności: od około 60% przy aktywnościach takich jak mycie zębów, branie prysznica, 50% podczas pracy, 40% podczas aktywności fizycznej aż do 10% podczas… seksu. Na 22 badane kategorie aktywności w 21 (tj. z wyłączeniem seksu właśnie) odpływamy myślami przez ponad 30% czasu. Co możemy w związku z tym zrobić? Uczyć się być tu i teraz, pielęgnować mindfulness, czyli uważną obecność. A ciekawych badań i głodnych większej ilości danych zapraszam do zerknięcia na TED dostępny tutaj.

Bądź dla innych

Kiedy wydajemy pieniądze, aby sprawić innym przyjemność lub odpowiedzieć na ich potrzeby nasze poczucia szczęścia rośnie. Co jeszcze ciekawsze, wydawanie otrzymanych pieniędzy na siebie nie ma takiego wpływu. W dodatku zależność ta występuje w niemal każdym kraju na świecie – nie jest zatem powiązana z zamożnością lub kulturą danego regionu. Mało tego, gdy przeznaczamy pieniądze na innych członków zespołu, w którym pracujemy – rośnie nie tylko nasze poczucie szczęścia, ale także efektywność całej grupy. Korelacja ta występuje także w przypadku drużyny sportowej, która osiąga znacząco lepsze wyniki, gdy członkowie zespołu wyświadczają sobie tego rodzaju drobne gesty życzliwości!

Troska o innych, nieważne czy realizowana w formie drobnego podarku dla bliskich czy też dobroczynności na rzecz potrzebujących, zwiększa nasze poczucie szczęścia. Warto o tym pamiętać i uwzględniać drobne gesty życzliwości w naszym budżecie. Opis badań, wyniki i szersze wnioski możecie znaleźć w inspirującym TEDzie dostępnym tutaj.

To zaledwie dwa wystąpienia i wnioski z badań współrealizowanych przez prowadzących. Nie wyczerpuje to oczywiście tematu szczęścia, jednak pokazuje bardzo ciekawą perspektywę. Być może szczęście jest znacznie bliżej niż często myślimy, a to, na czym warto się skupić to właśnie uważne doświadczanie siebie tu i teraz oraz życzliwa troska o innych. Myślę, że to bliskie filozofii zespołu opsychologii.pl, w którym mamy także wspaniałe trenerki mindfulness: Agnieszkę Pawłowską i Marysię Sitarską. Przyznam, że nie byłam jeszcze na warsztatach mindfulness prowadzonych przez dziewczyny, ale mam postanowienie, że gdy tylko zamieszkam ponownie w Poznaniu wygospodaruję na to czas.

Agnieszka Woś-Szymanowska