„Mama Yolandy zmarła” – czytamy na pierwszej stronie książki o wyjątkowo pięknej okładce. Nie byłam na to zdanie przygotowana – nie od razu. Gdzie czas na przy...
Człowiek przychodzi na ten świat z ogromną obietnicą inteligencji i człowieczeństwa.
Miłość chroni i ożywia nasze najważniejsze, najgłębsze struktury mózgowe....
Marzy mi się świat, w którym dorośli pamiętaliby swoje dziecięce smutki, złości i zachwyty. Świat, w którym każdy nosiłby w sobie mapę, która prowadzi po jego najistotniejszych potrzebach, ich niespełnieniu i chwilach harmonii.
Musiało minąć sporo czasu, zanim znalazłam i przeczytałam tę książkę. Wcześniej trochę błądziłam. Najpierw nie mogłam jej odnaleźć w biurze inspeerio, choć cały czas czekała w widocznym miejscu. Potem udawałam, że nie ma jej na mojej półce – tak bardzo nie mogłam się zabrać za jej czytanie.