Pragnienie zanegowania depresji własnej i cudzej jest w naszym społeczeństwie tak silne, że wielu ludzi uzna, że masz problem dopiero w chwili, gdy fruniesz z ...
Kiedy jesteśmy zrównoważeni , wtedy zwracamy się ku światu i poruszamy się w nim, dostosowując się do sytuacji, otwieramy się na naukę i w każdym położeniu potr...
Depresja to takie bardzo nieprzyjemne coś,
Co się nam wpycha do głowy bez pytania i sprawia,
Że nic nas nie cieszy, że źle się czujemy i nie dość,
Że sami s...
Nasze psyche i soma to system naczyń połączonych, a popularne hasło „jesteś tym, co jesz” powinno stale towarzyszyć osobom zmagającym się z zaburzeniami psychic...
Za nami majówka, przed nami wakacje. Wiele okazji do obcowania z przyrodą i eskapad poza betonowe blokowiska i sztucznie uformowany przez człowieka krajobraz w ...
Napisano wiele książek o depresji. Większość z nich to naukowe opracowania dla psychologów i psychoterapeutów, sporą część stanowią również praktyczne poradniki i podręczniki uczące sposobów radzenia sobie z chorobą.
A zatem stało się. Wybrałeś/aś psychoterapeutę, może korzystasz już jakiś czas z jego pomocy, możliwe nawet, że niebawem Twoja psychoterapia skończy się. Chcę Ci pogratulować, ale jednocześnie przestrzec przed nadmiernym samozadowoleniem.
Czego się dzisiaj nowego nauczyłeś/aś? Poznałeś nowy program komputerowy, wypróbowałeś nowy przepis, znalazłeś skrót w drodze do pracy, a może rozpoczęłaś kurs języka obcego?
Źle się czujesz. Ale nie masz czasu, więc odwlekasz wizytę u lekarza, potem badania. W końcu, kiedy Twoje samopoczucie pogarsza się, a tłumaczenie tego "zmęczeniem", "stresem", "pracą" czy "pogodą" nie przekonuje już nawet Ciebie, udajesz się na badania, konsultujesz je z lekarzam, potem kolejne badania i konsultacje... Wreszcie otrzymujesz odpowiedź. Choroba. Masz pustkę w głowie i miękkie nogi. Co dalej?