Za każdym NIE jest TAK dla czegoś innego
Kiedy staramy się ukryć zawstydzenie z powodu jakiegoś popełnionego błędu, tracimy z oczu ścieżkę, która mogłaby na...
Cokolwiek dziecko mówi czy robi, czyni to, by zaspokoić konkretną potrzebę. Nagroda lub kara jest skutkiem naszego osądu i pomija to, czego dziecko naprawdę po...
Nie umrę nieprzeżytym życiem.Nie będę żyć w strachu,przed upadkiem czy płomieniem.Postanawiam zamieszkać w moich dniach,pozwolić życiu, by mnie otworzyło,abym ...
Nasz Leśny Zakątek to
specjalne miejsce, bo stawiamy tutaj na DIALOG.
Niczym detektywi
przyglądamy się uważnie naszym uczuciom i potrzebom naszych serc.
...
Marzy mi się świat, w którym dorośli pamiętaliby swoje dziecięce smutki, złości i zachwyty. Świat, w którym każdy nosiłby w sobie mapę, która prowadzi po jego najistotniejszych potrzebach, ich niespełnieniu i chwilach harmonii.
Musiało minąć sporo czasu, zanim znalazłam i przeczytałam tę książkę. Wcześniej trochę błądziłam. Najpierw nie mogłam jej odnaleźć w biurze inspeerio, choć cały czas czekała w widocznym miejscu. Potem udawałam, że nie ma jej na mojej półce – tak bardzo nie mogłam się zabrać za jej czytanie.
Znacie to uczucie, gdy w waszych rękach znajduje się książka będąca odpowiedzią dokładnie na to, z czym się aktualnie wewnętrznie mocujecie? Tak było dla mnie z książką Gaschlerów.
Dzieci są ciekawe świata, zainteresowane wszystkim, co je otacza, z chęcią uczą się, obserwują i współpracują z dorosłymi - z tymi słowami zgodzą się zapewne wszyscy.