Nie możemy rozwiązywać naszych problemów, wykorzystując sposoby myślenia, które te problemy stworzyły.
Albert Einstein
Kreatywność jest chyba jednym z najbardzi...
W tym roku po raz pierwszy doświadczyłam stanu, który, gdy o nim opowiedziałam znajomym, okazało się, że ma swoją nazwę – żałoba po podróży. Po udanej podróży. Objawy są dość oczywiste. Przygnębienie, trudny do okiełznania smutek, apatia, brak energii do pracy. Jak to możliwe – dziwią się inni, przecież byłaś na świetnych wakacjach, powinnaś być wypoczęta i tryskać energią…
Chciałbyś żeby jakaś część Twojego życia wyglądała inaczej. Chcesz mieć więcej czasu dla siebie, marzysz o innej pracy, masz nadzieję na lepszą relację z bliską osobą, (tu wstaw odpowiednie dla siebie pragnienie). Nic się jednak nie zmienia od wielu miesięcy, a może lat. Myślisz sobie: „Takie jest życie. W końcu każdy ma jakieś trudności. Jest jak jest, mogłoby być gorzej.” Brzmi znajomo?
Osobom współuzależnionym (w tym DDA) często trudno jest świadomie używać siły zarówno w najbliższych, jak i w dalszych relacjach. Najczęściej wpadają one w jeden z dwóch schematów. Albo rezygnują w ogóle z jej używania, bądź też czynią to sporadycznie. Albo też, rzadziej, ich zachowanie jest nacechowane sporą dozą nieuświadomionej agresji.
Każdy człowiek kieruje się w życiu swoim własnym systemem wartości. Wartości kształtują nas oraz wpływają na sposób, w jaki postrzegamy świat i interpretujemy różne sytuacje. Zazwyczaj jednak nie zastanawiamy się na co dzień nad nimi. Nie rozważamy też czy poszczególne decyzje są z nimi zgodne. Czasem czujemy, że z czymś się wewnętrznie nie zgadzamy, ale ignorujemy to nieprzyjemne uczucie. Wyjaśniamy sobie wtedy, że tak musi być, inni mają podobnie, nie mamy możliwości zmiany... Coś jednak nas wtedy uwiera. Z czymś trudno się pogodzić, choć czasem nie jest łatwo to nazwać.
Mało który temat pracy psychoterapeutycznej budzi tyle emocji co zajmowanie się w trakcie spotkań sytuacjami z przeszłości klienta. Niektóre osoby skutecznie powstrzymuje przed zgłoszeniem się na sesje wyobrażenie, że zanim jego sytuacja życiowa się poprawi trzeba będzie się zająć tymi trudnymi wspomnieniami, bo bez tego nic nie ruszy do przodu. Taki obraz nie jest do końca prawdziwy.
Nie jest trudne do wyobrażenia, że kilka osób obserwuje tę samą sytuację (np. słucha tego samego wykładu, ogląda ten sam film, czyta tę samą książkę, obserwuje tę samą sprzeczkę), a ma na jej temat zupełnie różne spostrzeżenia, refleksje, inaczej ją ocenia, zwraca uwagę na różne szczegóły. Jak to możliwe? Jeden wspólny bodziec i tak wiele różnych reakcji? Irvin Yalom pisze, że prawdopodobnie jest tylko jedno wyjaśnienie: każdy ma swój własny świat wewnętrzny (zbudowany z myśli, przekonań, doświadczeń itd.) i przez jego pryzmat postrzega i interpretuje zdarzenia. Wydawałoby się, że język umożliwia ludziom budowanie pomostów między ich światami wewnętrznymi.
Dolce far niente czyli po co nam w pracy bezczynność?
Trudno jest nie robić NIC. Jedną z najbardziej podstawowych, pierwotnych psychologicznych potrzeb człow...