Jakąś wersję tego gorzkiego pytania: „Czy mógłby przybyć ktoś wyjątkowy
i mnie pokochać?” nosi każdy z nas.


Żeby coś zmienić w momencie, gdy jest się zranionym przez drugą stronę, należy spojrzeć w głąb siebie.

Miłość pełna odwagi polega na zaakceptowaniu wszystkich części partnera.

Jest coś magicznego w zaufaniu, że na wszystko, co w was się kryje, jest miejsce w waszym związku.
Richard Schwartz

Tradycyjne podejście w pracy z parami koncentruje się najczęściej na uczeniu ludzi właściwej komunikacji, określaniu swoich emocji i potrzeb, dawaniu sobie empatii oraz wypracowaniu zaakceptowanych przez oboje rozwiązań. „Panuje powszechne przekonanie, że klucz do udanej relacji leży we wzajemnym dopasowaniu się. Terapie małżeńskie koncentrują się na szukaniu potrzeb poszczególnych osób i znajdowaniu sposobów na ich zaspokajanie poprzez zmianę zachowań”.

Często takie terapie zbliżają ludzi, pozwalają relacji trwać, jednak nie stanowią gwarancji stabilnej, bliskiej, miłosnej relacji. Pozostaje wiele niedomówień, tajemnic, nieruszanych tematów, niechęci. Para zostaje ze sobą, mieszka razem, ale nie ma poczucia prawdziwej bliskości. Relacja jest pełna kompromisów.

Schwartz uważa, że dla stworzenia dobrej relacji nie wystarczy się dopasować, ale należy uzdrowić własne wnętrze, w którym są zranienia, wcześniejsze doświadczenia (rany związane z przywiązaniem), bo inaczej wnosimy je do relacji i one uniemożliwiają odnalezienie więzi pełnej bliskości, wsparcia i szacunku.

Schwartz w tej książce opisuje uwarunkowania wnoszone przez partnerów, związane z wcześniejszymi doświadczeniami i przedstawia klarowną drogę prowadzącą do ich przemiany. Celem jest miłość pełna odwagi, w której „oboje zostają uwolnieni od brania odpowiedzialności za dobre samopoczucie partnera. Każdy umie sam zadbać o własne czułe punkty – a dzięki temu przestaje wtłaczać drugą osobę w jakiś z góry ustalony schemat czy kontrolować jej poczynania”.

Jak sam autor stwierdza, proponowana przez niego koncepcja relacji, gdzie każdy sam dba o swoje emocje i potrzeby, a partner jest tylko opiekunem dodatkowym napotyka w naszej kulturze na opór. Jesteśmy kulturowo nastawieni na to, żeby uzyskać od partnera, a nie od siebie samego to, czego potrzebujemy, żeby czuć się dobrze. Partner jawi się jako „książę na białym koniu” lub „królewna z bajki”. Oczekujemy, że będzie naszym wybawcą, rodzicem, pocieszycielem czy obrońcą. W przeciwieństwie do tego Schwartz proponuje byśmy sami przejęli odpowiedzialność za nasze samopoczucie. Stwierdza, że mamy w sobie podosobowości (zwane częściami: strażników i wygnańców), które charakteryzują się indywidualnymi uczuciami, przekonaniami i zachowaniami. Te części mocno się między sobą różnią: wiekiem, płcią, wyglądem, talentami i pozostają ze sobą w różnych relacjach. W książce dowiadujemy się jak powstają te części oraz jak zostać głównym opiekunem swoich części, jak przekierować uwagę do wnętrza i samemu się uzdrowić. (Jednym z proponowanych zabiegów jest mówienie w imieniu części, zamiast mówienie z części). Natomiast partner powinien dostać od nas informacje na temat naszych strażników i wygnańców, i ma stanowić jedynie wypełnione życzliwością i ciekawością wsparcie dla nas (opiekun dodatkowy).

Schwartz proponuje na stronach książki podejście IFS (Internal Family System), koncentrujące się na odkryciu źródła bólu czy wstydu i uwolnieniu części z tego obciążającego ciężaru. Uwolnienie spowoduje, że części zaczną ufać, że sami jesteście w stanie je uzdrowić i będą mogły cieszyć się miłością w relacji z osobą, z którą jesteście. W innym przypadku strażnicy partnerów nawzajem ranią swoich delikatnych wygnańców, wrzucając ich w przeszłość, powodując w ten sposób jeszcze bardziej skrajne formy obrony i zranienia – tak właśnie eskalują kłótnie w związkach. Niestety, w trakcie trwania związku powstają nowi wygnańcy, którzy są wynikiem relacji pary. Dzieje się tak np. w sytuacji, gdy partner musi ukrywać pewne części lub jest zmuszany do zmiany.

Dowiadujemy się w książce, że kiedy oddzielimy się od ekstremalnych emocji i myśli – od własnych części – zazwyczaj spontanicznie zanurzamy się w spokojny, skoncentrowany stan, który Schwartz nazywa JA. Można się nauczyć wchodzenia w interakcje z partnerem, utrzymując się w energii JA. Jeśli oboje partnerzy w związku są w stanie JA, potrafią mimo różnych sytuacji, utrzymać klimat szacunku i współczucia, słuchać siebie nawzajem bez usprawiedliwiania się oraz znajdować twórcze rozwiązania problemów.

Książka zawiera konkretne przykłady następujących po sobie etapów, ćwiczenia do samodzielnego wykonania: zestaw pytań na które możemy sobie odpowiedzieć np. „Na ile oczekujesz, że twój partner/ka będzie silny/a i opiekuńczy/a?”.

Przedostatni rozdział książki zawiera praktyczne wskazówki, jak wnieść miłość pełną odwagi do relacji. Autor przekonuje, że ważne jest:

  1. Poszukanie części, które pełnią role mechanizmów obronnych w relacji i uzdrowienie ich (w tym miejscu autor podaje zestaw konkretnych pytań służących odnalezieniu części).
  2. Umiejętność podczas konfliktu pozostania w energii JA (np. dialog w imieniu części, wewnętrzna rozmowa z własnymi strażnikami, uważność…)
  3. Naprawienie szkód spowodowanych przez kłótnie.

To co dla mnie osobiście jest cenne w tej książce to nowa perspektywa widzenia konfliktów. Konflikt to trop, że jakaś część mnie lub partnera cierpi. To zaproszenie do uważności, dialogu. W rozumieniu Schwartza, takie podejście prowadzi do bliskości, przybierającej cztery formy:

  1. Wzajemne opowiadanie o własnych częściach.
  2. Połączenie dwóch JA.
  3. Budowanie więzi na poziomie przyciągających się części.
  4. Przyjęcie roli dodatkowego opiekuna części partnera (czyli kontakt pomiędzy JA a częściami).

Gdy w związku są wszystkie formy bliskości tworzy się niezwykła energia, oboje partnerzy czują się bezpieczni.

To właśnie dla tworzenia takich relacji Richard Schwartz napisał tę książkę. Jest ona dla mnie skarbnicą niezwykłej wiedzy, którą wykorzystam w życiu zawodowym i prywatnym. Książkę polecam zarówno terapeutom, jak i osobom będącym w związkach lub chcącym wejść w związek.

Krystyna Zelek

Richard C. Schwarz, To na siebie od zawsze czekasz. Magiczna Kuchnia RELACJI I MIŁOŚCI PEŁNEJ ODWAGI, przekład: Ksymena Klemińska, wydawnictwo: Open Dialog/Porozumiewajmy się.