Nie umrę nieprzeżytym życiem.Nie będę żyć w strachu,przed upadkiem czy płomieniem.Postanawiam zamieszkać w moich dniach,pozwolić życiu, by mnie otworzyło,abym ...
Dzieci są ciekawe świata, zainteresowane wszystkim, co je otacza, z chęcią uczą się, obserwują i współpracują z dorosłymi - z tymi słowami zgodzą się zapewne wszyscy.
Scenka rodzajowa jakich wiele. Sklep, młoda mama, rozwrzeszczany dwulatek i starsza pani. Dwulatek pragnie nowego resoraka, ale już wie, że go nie dostanie. Im bardziej to do niego dociera, tym głośniej krzyczy. A im głośniej krzyczy, tym dosadniej komentuje jego zachowanie starsza pani: "Co za niegrzeczne dziecko!", "Wstydź się!", "Twoja mama powinna cię zostawić w tym sklepie i już po ciebie nie wrócić".
Książkę Rosenberga zaczęłam czytać kilka miesięcy temu. I choć zazwyczaj dobre książki to te, które "chłoniemy w jeden wieczór", tutaj było zupełnie odwrotnie. Każdy z rozdziałów książki "To, co powiesz, może zmienić świat" zatrzymywał mnie bowiem przy sobie na coraz dłużej. Nie sposób było - w odpowiedzi na wskazówki Rosenberga - nie myśleć, nie rozważać, nie eksperymentować. W ten sposób dni z lekturą zamieniały się w tygodnie, te ostatnie w miesiące, a ja złapałam się na tym, że nie kończę lektury, by się z tą książką nie musieć rozstawać. Co jest zatem tak wyjątkowego w cytowanej książce autora koncepcji Porozumienia Bez Przemocy?