o psychologii w filmie

Starość jest światu potrzebna – na marginesie filmu „Optymistki”

Jestem bardzo bogata. Codziennie, zawodowo i z wyboru, mam kontakt z ludźmi starszymi ode mnie co najmniej o jedno, albo i dwa moje życia. To bardzo duża różnica. Codziennie również przekonuję się, że jesteśmy sobie bliscy i sobie wzajem potrzebni – jako ludzie szukający w życiu swojego miejsca.

„Boyhood”, czyli rodzinna próba rekonstrukcji

Rzecz jasna, jak czytamy w licznych recenzjach, „Boyhood” jest filmem ukazującym proces dojrzewania. Przeglądamy się w nim, szczególnie my – urodzeni w latach 70-80-tych dość precyzyjnie – widzimy wiele naszych własnych historii, wiele produktów wzbudzających sentyment, ale i emocji, wrażeń, nastawień, niezwykle uniwersalnych.