recenzja

Mamę masz tylko jedną – o książkach „Rok szczura” i „Oby cię matka urodziła” (i o stracie, przemocy i traumie)

Książki o naszych rodzicach są najczęściej książkami o poczuciu łączności. Lub jej braku. Podobnie z książkami o rodzicielstwie. Odmieniają poczucie przynależności i poczucie oddania innym przez wszystkie przypadki. Lub opowiadają o tym, jak bardzo poczucia łączności, przynależności, oddania nie doświadczamy.

W największych traumach nie jesteśmy sami czyli o książce „Anioły jedzą trzy razy dziennie”

Bycie żoną korespondenta wojennego sporo kosztuje. On - dobrowolnie wstępuje do piekieł, ryzykuje, rejestruje, milczy i jednak wraca. Ona, z dala od wojny, w spokojnym mieszkaniu i mieście, piekło - chcąc nie chcąc - buduje w sobie. Bo kocha, bo czeka, bo wszystko w niej drży do granic wytrzymałości, poza te granice.

Wstać rano i odpieprzyć się od siebie. O „Najgorszym człowieku na świecie” Małgorzaty Halber

Zastanawiam się, dlaczego ta książka jest tak ważna. Czy dlatego, że pozwala bezkarnie zajrzeć w intymność świata terapii, spotkań Anonimowych Alkoholików? Czy może dlatego, że możemy śledzić proces kształtowania się nieprawidłowego sposobu używania substancji psychoaktywnych i towarzyszyć bohaterce w drodze ponownego budowania i odzyskiwania życia (co, ponownie, bardzo jest intymne), czy raczej dlatego, że jest to opowieść, która przywraca nam prawo do bycia słabym.