Gdyby poproszono mnie o wskazanie jednej jedynej książki z zakresu psychologii, którą powinien przeczytać każdy zainteresowany choć trochę jej tematyką, bez wah...
Jak większość nas boję się śmierci - cierpienia, rozłąki z najbliższymi oraz podróży w nieznane, którą ze sobą niesie. Jest ona jednak nieodłączną częścią nasze...
Ciało nie rozumie nakazów moralnych, nie da się oszukać słowami, tak jak się to dzieje z naszym umysłem. Ciało jest strażnikiem naszej historii, pamięta bowiem ...
W historii życia każdego i każdej z nas gromadzi się wiele różnorodnych doświadczeń: niektóre są naszemu życiu miłe, karmiące, wypełniające radością, inne racze...
“Często słyszę, że wykonuję najłatwiejszy zawód świata. Po prostu siedzę, słucham, rzadko się odzywam i jeszcze mi za to płacą. Osoby, które tak mówią najwyraźn...
Książka Marty Sapały ukoiła mnie, zdumiała i – właściwie – pozwoliła przypomnieć sobie o tym, jak cenny jest niedosyt. Oczywiście, piszę to z punktu widzenia uprzywilejowanej Europejki, która raczej ma nadmiary na wyciągnięcie ręki i ma możliwość wyboru, czy „mniej” zaprosić do życia.
Podróż samolotem, samochodem czy innym mechanicznym środkiem transportu to całkowite odcięcie się od wszystkiego, co symbolizuje Tybet. Tam szybkie przemieszczanie nie oznacza prawdziwego podróżowania, bo obniża jakość przeżyć.
Mówiąc najprościej, uważność to zdolność do uświadomienia sobie, co się dzieje w naszej głowie w danym momencie – czy to jest złość, zazdrość, smutek, czy ból palca u nogi, gdy potkniemy się o próg – w taki sposób, aby nie dać się ponieść emocjom.
Skoro na mojej liście najważniejszych rzeczy, którą przed chwilą własnoręcznie napisałam i której nikt z zewnątrz mi nie dyktował, znajduje się równowaga życiowa, to dlaczego biorę na siebie kolejne zobowiązania zawodowe…? Jeśli wśród rzeczy, które wywołują uśmiech na mojej twarzy znajduje się kontakt z naturą, to dlaczego nie dbam o niego na co dzień...
Książka „Siła introwersji” długo czekała na półce mojego regału na jej lekturę. Jeszcze dłużej czekała na to, aż ją zrecenzuję. I nawet teraz, choć na pustej kartce ekranu komputera pojawiają się kolejne litery, nie do końca wiem, jak ma brzmieć całościowy ton tego tekstu.