Zarządzenie sobą w czasie to nie tylko właściwe wybory, to w pewnym sensie stan umysłu, ciągłe nastawienie do życia.

fragment książki

Gdyby chcieć w krótkich słowach podsumować „Grę o czas” Iwony Majewskiej-Opiełko to powyższy fragment nadawałby się idealnie. Co ważne, i co podkreśla autorka, to nie jest poradnik, a raczej esej o czasie. I faktycznie, nie jeden raz pani psycholog skłoniła mnie do refleksji, ale również weryfikacji często stosowanej przez nas frazy: czas ucieka. Bo przecież, jak się dobrze zastanowić, czas wcale nie ucieka. Jest pojęciem stworzonym na nasz własny użytek, które pozwala nam określić się w życiowej przestrzeni. Miesiące, tygodnie, godziny są po to, abyśmy mieli jakiś punkt odniesienia. Co więcej, czas nie ucieka, a my się śpieszymy.

Dlaczego? – pyta autorka i chce, żebyśmy się zatrzymali i dobrze zastanowili. Kluczowe są te momenty „zatrzymania się”, wymagają szczerej i głębokiej refleksji. Tylko w ten sposób można wcielić potem wszystkie porady typu: rób listę zadań, zaplanuj tydzień wcześniej itp., podpowiada psycholożka. Na początku zatem trzeba ustalić priorytety, wartości, które są dla nas najważniejsze. Bez hierarchii życiowych celów zawsze będziemy mieć poczucie, że życie przecieka nam przez palce i faktycznie tak będzie.

Jeśli ponad wszystko cenisz rodzinę, to nie daj się zdominować pracy – bądź asertywny, deleguj obowiązki, nie trać czasu na błahe rzeczy. Jeśli kochasz taniec, ale poświęcasz się dla dziecka, to poczucie niezadowolenia z braku samorealizacji zniknie, jeśli porozmawiasz szczerze z mężem i powiesz, że potrzebujesz czasu dla siebie. Iwona Majewska-Opiełko próbuje nas tym samym przekonać do zmiany nastawienia. Nie mówmy – Brakuje mi czasu – tylko – Mam czas na to, co dla mnie ważne.

„Gra o czas” uzmysłowiła mi jak nonszalancko, niedbale i z brakiem szacunku do własnej osoby i swoich potrzeb podchodziłam. Towarzyszyło temu jednocześnie niezadowolenie z życia i poczucie, że nie mam na nic czasu. W gruncie rzeczy robiłam zawsze to, co musiałam lub co ode mnie oczekiwano, a nie to, co naprawdę chciałam robić. W moim podejściu do zarządzania sobą w czasie dokonała się rewolucja. Mam wizję i ta wizja będzie mnie prowadzić przez następne dni, tygodnie i miesiące.

Książka Iwony Majewskiej-Opiełko to dobry wstęp do zarządzania sobą w czasie, bowiem zanim przejdzie się do czynu warto poświęcić czas właśnie na refleksję, analizę i uporządkowanie systemu wartości. Bez fundamentu ciężko coś zbudować, bez hierarchii wartości trudniej podejmować właściwe wybory. „Gra o czas” to swoista busola, która nada kierunek Twojemu życiu.

Autorka recenzji: Estera Zoc-Firlik

Opis: Z wykształcenia polonistka uzależniona od czytania. Jej panaceum na całe zło to pisanie. A pisać ostatnio najbardziej lubi o swoim macierzyństwie, o czym można się przekonać na blogu https://firliki.wordpress.com/ Stara się pisać zwięźle i na temat, gdyż zgadza się z Przybosiem, że w minimalym zasobie słów można zawrzeć maksimum treści.

Książkę znajdziecie TUTAJ.