Nie od dziś wiadomo, że najlepszym sposobem na zachowanie sprawności w dowolnej dziedzinie są ćwiczenia. Od tej reguły nie ma wyjątków, a jeśli chcemy przez całe życie czuć się w pełni sprawni, warto zadbać o kondycję nie tylko ciała, ale też umysłu –
piszą autorki wydanej niedawno przez Wydawnictwo Sensus książki „Piękny umysł nie ma wieku. Łamigłówki dla seniorów i nie tylko”.
Czy z wiekiem pamięć nam słabnie? Czy obszary mózgu odpowiedzialne za procesy pamięciowe (ale i potrzebną nam koncentrację, uwagę i kreatywność) nieuchronnie ulegają degradacji? Nic bardziej mylnego. Starość nie jest chorobą, a mózg i jego „funkcyjna” forma – umysł, to organy, które możemy w stosunkowo prosty sposób pielęgnować i dbać o utrzymanie ich w pożądanej formie. Podobnie, jak czynimy to z ciałem.
Nasz mózg (i nasz umysł) ogromnie lubi zarówno wyzwania, jak i zabawę. Jeśli więc zadbamy o to, by doświadczać podczas nauki przyjemności możemy być niemal pewni, że zapamiętamy wszystkie te fakty, ludzi, sytuacje i znaczenia, które chcemy zapamiętać. Na tym, między innymi, polegają różnego typu mnemotechniki, jak moja ulubiona, polegająca na tworzeniu absurdalnych historyjek. Na przykład, jeśli chcielibyśmy zapamiętać zestawienie słów: budka telefoniczna, pomelo i kredka, możemy stworzyć o nich historię – im dziwaczniejszą, tym dla procesów pamięciowych lepiej. Na przykład taką: Pomelo, spędzając urlop w deszczowym Londynie, znalazł czerwoną budkę telefoniczną i pokolorował ją kredką na żółto, bo tęsknił za słońcem. Bardzo polecam, to naprawdę działa!
Przeglądając książkę Pauliny Mechło i Pauliny Polek, które dzielą się w niej swoim wieloletnim doświadczeniem w pracy z seniorami, zastanawiałam się, po co właściwie jest nam pamięć? I pomyślałam o tym, że bez pamięci nie mogłabym wiedzieć, jak bardzo bliscy mi ludzie są dla mnie ważni, jak ciekawie, a czasem zaskakująco układa się moje życie, jak poradziłam sobie z życiowymi wyzwaniami, jak wiele się nauczyłam i według jakich wartości żyję. I pomyślałam jeszcze, że pamiętając mogę wybierać, czy dzisiaj odpocznę, czy pójdę pobiegać, bo wiem jak to jest nie odpoczywać przez dłuższy czas. Wyobrażam sobie również, jak niezwykle smutna musi być niepamięć życia i niepamięć miłości. Zagubienie i niemożność rozpoznania ważnych dla nas kiedyś i dzisiaj znaczeń, czy choćby takich drobiazgów budujących codzienność, jak ulubione smaki, kolory czy zapachy.
Jakiś czas temu obejrzałam wystąpienie neuropsychiatry, Daniela Amena, który opowiadał o tym, czego nauczył się obejrzawszy 83 tys. skanów mózgu. Jeśli jesteście ciekawi zajrzyjcie tutaj. Pięknie jest wiedzieć, że istnieje dziedzina nauki zainteresowana rehabilitacją mózgu, podobnie jak przywracamy sprawność naszemu ciału. I że dobrze skonstruowane ćwiczenia mogą pomóc polepszyć jakość życia zarówno dzieciom, u których zdiagnozowano ADHD, jak i osobom starszym, u których stwierdzono demencję. Pięknie jest widzieć, że naszemu umysłowi można dopomóc w rozkwicie, że mamy na siebie wpływ, że mamy narzędzia, z których możemy korzystać. I że to nie wiek odgrywa tu rolę, ale podejmowana przez nas, codziennie od nowa, decyzja o dbaniu o siebie i trosce o dobre samopoczucie nasze i naszych bliskich, zarówno to dzisiejsze, jak i przyszłe.
W tym wszystkim, niewątpliwie pomocna może okazać się książka „Piękny umysł nie zna wieku”. Zapraszam Was do zmierzenia się ze znajdującymi się w niej łamigłówkami, labiryntami i zadaniami pamięciowymi. I pamiętajcie – nasz mózg uwielbia się bawić!
Maria Sitarska