Miłość zwykle stanowi bazę do budowania związku i rozwoju rodziny. Wiele doświadczeń w pracy terapeutycznej z ofiarami i sprawcami przemocy domowej przemawia za tym, że i w tej relacji odgrywa ona ważną rolę, chociaż trudno koncentrować się na niej w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia.
fragment książki

„Przemoc domowa – Czy można wybaczyć i być razem?” to książka, którą otworzyłam z obawą. Obawą przed mnogością trudnych biografii, historii, które zmuszają do zadania pytania „Dlaczego?”. To pytanie towarzyszy mi w gabinecie wiele razy, gdy słyszę „Mój Mąż mnie bił, dziecko to widziało”, „Pani nie wie jak on się zachowuje, gdy wypije” w odniesieniu do partnera. Wiem, że sceny z brutalnych dreszczowców dzieją się wokół nas, ale ważne jest, aby zamiast pytania „Dlaczego?” być z pacjentem w jego bólu, aby pomóc „wybaczyć i być razem” lub odejść i tworzyć swój świat na nowo.

Książka Doroty Dyjakon jest niezwykle ważną pozycją traktującą przede wszystkim o miłości, trudnej, cierpkiej, ciężkiej do udźwignięcia. Autorka wyjaśnia dlaczego ofiary nie odchodzą od oprawców: „Zachowania wiążące w relacji, takie jak zachowania seksualne, działania na rzecz partnera i związku, utrzymywanie bliskości fizycznej, zachowania pojednawcze i zachowania imponujące sprawiają, że obraz krzywdziciela nie jest jednoznaczny, podlega rozszczepieniu”.  Daje odpowiedź na najbardziej zasadnicze, czym jest spoina między dwojgiem ludzi, których związek przesączony jest przemocą.

Autorka przeprowadza czytelnika przez etapy budowania związków, analizuje proces budowania relacji przemocowej, opowiada o konsekwencjach u ofiar i sprawców i daje nadzieję na to, że zarówno ofiary jak i sprawcy mogą dostąpić zdrowienia.

Pozycja wielowątkowa, ważna, potrzebna psychologom, pedagogom, psychoterapeutom.

Anna Koblowska

Dorota Dyjakon, Przemoc domowa – Czy można wybaczyć i być razem?, wydawnictwo Difin