Ludzie o dobrym charakterze zwykle są w życiu „wygrani” (…). Właśnie takie są naturalne konsekwencje wielkości wewnętrznej.
fragment książki

Często w naszym społeczeństwie nie lubi się ludzi, którzy odnieśli sukces. Jesteśmy ciut zazdrośni, podejrzewamy nieuczciwość, nie wiemy, dlaczego udało się im coś osiągnąć, a my tkwimy wciąż w tym samym miejscu. Co bardziej złośliwi doczepiają łatki karierowiczów. Tak naprawdę każdy z nas pragnie sukcesu. Dla każdego będzie nim coś innego, jednak potrzebujemy czuć się spełnieni, wygrani, na szczycie swoich możliwości. Czasem jednak osiągnięcia kosztują nas wiele zdrowia, emocji czy relacji i wcale nie przynoszą nam wewnętrznej radości. Pytanie, jak to zrobić, żeby zajść daleko bez ponoszenia wysokiej ceny i zachowując jednocześnie zadowolenie z siebie samych?

Według Stephena Covey’a są dwa rodzaje sukcesu: pierwotny – wynikający z naszej szczerej pracy, nakładu i trudu oraz wtórny – mowa o nim, gdy posiadamy popularność czy status. Te sukcesy możemy też nazwać wielkościami – wewnętrzną i zewnętrzną. Szkopuł w tym, że prawdziwy, trwały sukces może być tylko jeden – pierwotny. Opiera się on na ważnych wartościach, jakimi są m.in.: wytrwałość, sumienność, uczciwość czy poświęcenie. Osoby, które osiągnęły coś, opierając się i dążąc do celu właśnie w zgodzie z tymi cechami, posiądą trwały sukces. Ten z kolei często prowadzi lub wręcz ciągnie za sobą osiągnięcia wtórne, jak publiczny wizerunek czy wysoki status.

Autor przedstawia nam te dwie możliwości, aby uświadomić, jak wiele może przynieść nam korzyści praca nad własnym charakterem. Niemodna dziś lojalność czy poświęcenie mogą stać się dźwignią do tego, do czego inni dążą nieszczerymi relacjami, nadmierną pracą swoją i swoich podwładnych czy nieuczciwym stawianiem spraw. Może to prostsza droga, ale mniej trwały będzie jej koniec. Meta będzie spektakularna, jednak chwilowa. Osiągnięcie czegoś własną uczciwą pracą i pięknymi, aczkolwiek trudnymi do utrzymania cechami, przyniesie sukces zewnętrzny, ale przede wszystkim wewnętrzne spełnienie i samozadowolenie. Dążenie do celu o własnych siłach przynosi nam wiarę we własne możliwości, pewność naszych czynów oraz zaufanie innych ludzi. Dlatego zanim wpadniemy w pułapkę pędzenia na szczyty, zastanówmy się, czy to, co robimy płynie z nas samych. Jak przytoczono słowa Ann Landers w książce „Balsam dla Duszy Kobiety”: Sposobności kryją się zwykle pod ciężką pracą, toteż większość ludzi ich nie rozpoznaje.

Karina Dawidowska

Stephen R. Covey, Wielkość wewnętrzna. Dwanaście dźwigni sukcesu, REBIS