Mówiąc najprościej, uważność to zdolność do uświadomienia sobie, co się dzieje w naszej głowie w danym momencie – czy to jest złość, zazdrość, smutek, czy ból palca u nogi, gdy potkniemy się o próg – w taki sposób, aby nie dać się ponieść emocjom.
Bohaterowie nie zyskują sympatii czytelnika, dialogi są płytkie, akcja oscyluje wokół konsumpcyjnej seksualnej relacji między Christine i... teoretycznie powinno się odłożyć książkę na półkę. Dlaczego tak się jednak nie dzieje?
Skoro na mojej liście najważniejszych rzeczy, którą przed chwilą własnoręcznie napisałam i której nikt z zewnątrz mi nie dyktował, znajduje się równowaga życiowa, to dlaczego biorę na siebie kolejne zobowiązania zawodowe…? Jeśli wśród rzeczy, które wywołują uśmiech na mojej twarzy znajduje się kontakt z naturą, to dlaczego nie dbam o niego na co dzień...
Hygge to zapożyczone z języka duńskiego słowo, które w tym sezonie opanowało internet i przeniknęło do powszechnej świadomości jako metoda doświadczania szczęścia w codzienności, szczególnie tej szaro-burej i słotnej związanej z aktualną porą roku.
Pamiętasz? Ktoś chciał Ci pomóc. Nauczyciel, rodzic, przełożony, instruktor. Najpierw dosadnie uświadomił Ci Twoje braki, zawstydził i uznał, że w profesjonalny sposób zmotywował do pracy...
Napisano wiele książek o depresji. Większość z nich to naukowe opracowania dla psychologów i psychoterapeutów, sporą część stanowią również praktyczne poradniki i podręczniki uczące sposobów radzenia sobie z chorobą.
Lubię listopadową ciszę i listopadowe chłody. Cenię sobie zmyślność świata, który naturalnie zaprasza nas do zatrzymania się. Listopad to miesiąc, w którym dołączyłam do zespołu inspeerio. Od tego czasu minęły dwa lata, a ja zbudowałam w sobie opowieść o wdzięczności...
Jest dla mnie niewyczerpanym źródłem poruszeń obserwowanie, jak w najtrudniejszych nawet chwilach w życiu, kiedy wydaje się, że świat na wszystkich płaszczyznach jest bezlitośnie czarny – potrafimy dostrzec palące się w oddali światło.
Książki o naszych rodzicach są najczęściej książkami o poczuciu łączności. Lub jej braku. Podobnie z książkami o rodzicielstwie. Odmieniają poczucie przynależności i poczucie oddania innym przez wszystkie przypadki. Lub opowiadają o tym, jak bardzo poczucia łączności, przynależności, oddania nie doświadczamy.
Książka „Siła introwersji” długo czekała na półce mojego regału na jej lekturę. Jeszcze dłużej czekała na to, aż ją zrecenzuję. I nawet teraz, choć na pustej kartce ekranu komputera pojawiają się kolejne litery, nie do końca wiem, jak ma brzmieć całościowy ton tego tekstu.