Zuch” może też wrócić do domu i zamienić lęk w agresję. Pokrzyczy na żonę, wyżyje się na dzieciach. To mu wolno, bo tkwi w szponach narzuconego mu dawno temu fałszywego autoportretu.

Poza wszystkim warto pamiętać, że dla kogoś, kto się boi – nie tylko dla dziecka – często ważniejsza od argumentów merytorycznych jest sama uczuciowa obecność, poczucie, że w pobliżu jest ktoś, kto mnie kocha i przyjmuje mnie z tym lękiem.

Niektóre doświadczenia są jednocześnie przyjemne i bolesne. Ma to prawdopodobnie związek z tym, jak są “okablowane” nasze mózgi. Bardzo duży wysiłek fizyczny również daje to uczucie. Pali całe ciało, a jednocześnie jest “ekstra.
fragmenty książki

Emocje. Są. Ważne. Słyszałeś/łaś to kiedyś? Jak często się im przyglądasz? Czy robisz to z czułością, spokojem, uważnością?

Może lubisz rozmawiać? Jak często w Twoich rozmowach mówisz: Poczułem/łam smutek/złość/wkurzenie/radość itd?

Lubię rozmawiać. Lubię swoje emocje. Lubię też książkę Agnieszki Jucewicz “Czując. Rozmowy o emocjach”, która jest zapisem 17 rozmów na temat emocji z wybitnymi specjalistami z dziedziny psychologii, psychiatrii. W książce urzekło mnie absolutnie wszystko, każda rozmowa była dla mnie zaproszeniem do nowego świata, który miałam okazję poznawać z każdą literką, słowem, przecinkiem, wdechem, wydechem i pauzą.

“Chciałabym nie czuć nic” – kiedyś i ja powiedziałam te słowa. Ty pewnie też, prawda? Kiedy najczęściej zdarza nam się wysnuć taki wniosek? Wtedy kiedy jesteśmy przytłoczeni, emocji jest wiele, mają one (zapewne) swoja negatywną energię, która ściąga nas w dół. Co możemy w takiej sytuacji zrobić? Na pewno zaopiekować się sobą, być uważnym na siebie i dać sobie czas oraz przestrzeń na czucie.

Co często robi się z emocjami? Wypiera się je, chowa, udaje się, “że wszystko jest przecież w porządku”. Zastanawiam się, czy tędy droga. Serce i umysł podpowiada, że dobrze by było tę emocję przyjąć, zaprosić do siebie, zrobić herbatę, czasem schować się z nią pod kocem albo wytańczyć ja przy ulubionym utworze. Towarzyszyć jej. Być z nią tak jak z najlepszym kumplem po ostatnim egzaminie na studiach.

Pamiętasz, kiedy zostałeś oszukany? To teraz Ci powiem, że Twoich uczuć nie da się przechytrzyć. Nie da się zmienić uczuć, których wywoływały w Tobie czarne żelki przywiezione od taty z Niemiec. One są przecież niedobre i tyle. Emocje są drogowskazem, kompasem to tego co jest nasze, a co nie jest. Co sprawia, że mamy ochotę powiedzieć brzydkie słowa, a co, że mamy na ciele dreszcze.

Ta książka jest dla mnie domem, bo w Moim Domu jest się akceptowanym takim, jakim się jest i tak warto podchodzić do emocji.

Kupcie tę książkę i zostańcie z nią najdłużej. Zaufajcie mi, warto.

Podczas pisania tej recenzji namiętnie słuchałam tej piosenki:

Ta piosenka to cała moja wrażliwość.

Aleksandra Borowska

To już druga recenzja tej książki na naszym portalu. Pierwszą znajdziecie tutaj.

Agnieszka Jucewicz, Czując. Rozmowy o emocjach, Wydawnictwo Agora.