Hygge to zapożyczone z języka duńskiego słowo, które w tym sezonie opanowało internet i przeniknęło do powszechnej świadomości jako metoda doświadczania szczęścia w codzienności, szczególnie tej szaro-burej i słotnej związanej z aktualną porą roku.
Pamiętasz? Ktoś chciał Ci pomóc. Nauczyciel, rodzic, przełożony, instruktor. Najpierw dosadnie uświadomił Ci Twoje braki, zawstydził i uznał, że w profesjonalny sposób zmotywował do pracy...
Napisano wiele książek o depresji. Większość z nich to naukowe opracowania dla psychologów i psychoterapeutów, sporą część stanowią również praktyczne poradniki i podręczniki uczące sposobów radzenia sobie z chorobą.
Na pozór zwykła książeczka dla dzieci opowiadająca historią pieska imieniem Aston. Ale w rzeczywistości treść zmieszczona pomiędzy okładkami opowiada o wiele więcej. Co w niej odnajdziecie, myślę, że zależy tylko od Was.
Być może właśnie udzielenie głosu chorobie okaże się najlepszym sposobem, by z nią żyć. Niechby wybrzmiała w emocjach chorego, nazwana przez niego, opisana; przez rodzinę zaś uznana i przyjęta jako ważny głos w sprawie tego, co się z chorym dzieje, z jego ciałem i z jego umysłem.
Mam podążać za klientem, ale i prowadzić; rozjaśniać mrok w opowieści klienta, ale nie przysłonić jej swoimi własnymi opowieściami; mam wspierać, ale nie ubezwłasnowolniać; budować więź, ale nie uzależniać.
Atopowe zapalenie skóry, podobnie jak wiele innych chorób przewlekłych, da się porównać do niemego członka rodziny. Jest od zawsze, jego obecność jest więc oczywista, ponieważ jednak nic nie mówi, łatwo przeoczyć to, jak wpływa na samopoczucie osoby chorej i na relacje w całej rodzinie.
Liczne analogie do prawdziwego wojennego krajobrazu sprawiają, że słowa i ich przekaz trafiają najgłębiej jak się da. Ukazują to, co dzieje się z dziećmi podczas rozstania i przepychanki rodziców.
Musiało minąć sporo czasu, zanim znalazłam i przeczytałam tę książkę. Wcześniej trochę błądziłam. Najpierw nie mogłam jej odnaleźć w biurze inspeerio, choć cały czas czekała w widocznym miejscu. Potem udawałam, że nie ma jej na mojej półce – tak bardzo nie mogłam się zabrać za jej czytanie.
Życie jest pełne cierpienia i możemy spędzić je całe próbując to cierpienie od siebie odegnać. Próby zaklinania rzeczywistości (cierpienia) zdarzają się każdemu, pewnie czytającym tę recenzję również. Definitywnie zdarzają się one piszącej do Was te słowa.