*(..) Pro­szę, nie mów, że „ro­zu­miesz”.
Wy­da­je mi się, że wła­śnie na tym po­le­ga pro­blem tego za­bu­rzenia –
ktoś, kto nie jest chory, nie może zro­zu­mieć tej we­wnętrz­nej abs­trak­cji.
Nawet nie życzę ni­ko­mu, by mógł to zro­zu­mieć.

„Biel kości” Malika Tomkiel

(…) Dopóki czegoś nie doświadczymy, dopóty nie zrozumiemy.
To tak jak ze słuchaniem muzyki. Możemy pokochać melodię, ale nie rozumieć słów.
Żeby poczuć coś więcej, trzeba się wczuć w konkretną sytuację, zrozumieć kontekst.

„Moje Katharsis” Magdalena Marciak

Są takie dni, gdy wszystko jest białe i nie ma żadnej różnicy między niebem a ziemią. Tak wyglądają dni, w które osoby cierpiące na zaburzenia odżywiania znikają. Po prostu znikają w gęstej mgle. Wszystko dzieje się tak spokojnie i w tak głębokiej ciszy, że można niemal pomyśleć, iż wcale nie dochodzi do tragedii. Ale dochodzi. Ból i niemy krzyk cierpiącego przenika do szpiku kości.

Malika Tomkiel w „Biel kości” nie osłania zaburzeń odżywiania mgłą. Odważnie odsłania się przed czytelnikiem, przybliżając kontekst choroby. Staje przed sobą i innymi bez okrycia – bez dodatków, tuszu, upiększeń – w prawdzie. Malika dzieli się fragmentem swojej historii i procesu powrotu do zdrowia. Proces recovery to trudna i długa droga, pełna zakrętów i pułapek, która momentami przypomina ruchome piaski – coś się chwilowo poprawia, chwilę później przychodzi pogorszenie.

W książce „Biel kości” Malika przebudza się, odzyskuje siłę, walczy, jednocześnie dzielnie znosi ból i cierpienie, chwilami zanurza się w ciemności, chwilami ogrzewa się w świetle. Anoreksja jest zniewoleniem, Malika wybiera wolność. Nie daje się pochować za życia. Zamiast przywiązywać się do wagi ciała, wybiera wagę i wartość słów.
Pięć, cztery, może osiem lat czy właściwie miesięcy. 41, 37, 600, 13 kilogramów, procent, deko. Nie wiem. Poproszono, bym nie przywiązywała wagi do cyfr w moim życiu. Przywiązuję więc do słów. Stawiam je na szali. (fragment książki)

Anoreksja jest doświadczeniem trudnym i bolesnym, jest sposobem na radzenie sobie z tym, co trudne. Pojawia się często wtedy, kiedy pojawiają się trudności w przeżywaniu i doświadczaniu różnych stanów wewnętrznych. Może mieć nieodwracalne skutki, może prowadzić do śmierci.
Wyzdrowienie nie jest magiczne, proste, nie bierze się samo z siebie. Jest wynikiem codziennych wyborów na ścieżce świadomości psychologicznej, fizycznej, mentalnej i duchowej, którą się podąża, aby znów móc odnaleźć w życiu pełnię, radość.
Każda osoba inaczej będzie przeżywać chorobę oraz jej leczenie. Zależy to od wielu czynników związanych z relacjami, z osobowością, z historią życia.
Anoreksja oraz proces zdrowienia nie są czarno-białe, zero-jedynkowe, mogą przebiegać różnie, w różnym tempie i z różną intensywnością. Mogą przybierać różną formę, różny odcień bieli.

Biel. Eskimosi wyróżniają kilkadziesiąt jej odcieni.
Biel. Ma w sobie wiele nieoczywistości.
Biel ma w sobie coś z łagodności, ale i surowości. Czystości i przesadnej sterylności.
Z jednej strony biel jest bliska światła i absolutu, z drugiej – blisko jej jest do świata zimy, chłodu, do dystansu.
Anoreksja też zawiera w sobie wiele wariacji. Malika Tomkiel w „Biel kości” porusza problematykę anoreksji w taki sposób, aby czytelnik poczuł jej ducha, mimo jej różnych odcieni.

„Biel kości” to bardzo poruszający dziennik autorki, która przemykając pomiędzy formą swobodnych przemyśleń, wywiadów ze specjalistami a pamiętnika pisanego w nurcie prozy poetyckiej, próbuje przybliżyć swoją sytuację oraz uporać się z chorobą. To literacki sposób na uczenie się życia na nowo, to bolesna podróż w stronę zdrowia, będąca także niezwykle ważnym zapisem dla czytelnika.

Nigdzie wcześniej nie spotkałam takiego ukazania anoreksji jak u Tomkiel. To nie tylko opis zmagań, to coś znacznie głębszego, niedostępnego dla ogółu. Malika stworzyła książkę wyjątkową – szczególnie dla osób doświadczających zaburzeń odżywiania. Są tu lepsze i gorsze dni, proszenie i sięganie po pomoc, samotne i wspólne doświadczenia, terapia indywidualna i grupowa, rady i wskazówki, inspiracje, ważne słowa… które zachęcają do pokochania… siebie. Do poznania własnego ja, do zaakceptowania go i pokochania.

Obserwując Malikę jesteśmy uczestnikami/uczestniczkami jej przemiany, to czego szuka, okazuje się być w jej wnętrzu. „Biel kości” jest niezwykle inspirującą i intymną rozmową Maliki z samą sobą, przeplataną rozmowami z zaproszonymi do dialogu gośćmi. Jeśli ktoś uważa, że o anoreksji wie już wystarczająco i rozumie jej abstrakcję, ten nie czytał jeszcze Maliki Tomkiel.

I ostatnie słowo o wydaniu – piękne, z niezwykłymi ilustracjami, podkreślającymi wyjątkowość i klimat książki.

Paula Chibowska

* Książkę można kupić w poradni Centrum Pomocy Psychologicznej i Wsparcia Terapeutycznego ŚWIATEŁKO na Saskiej Kępie lub bezpośrednio u autorki książki. Część dochodu ze sprzedaży przeznaczony jest na cele statutowe fundacji Światło dla Życia.